Sebastien Buemi: To był mój pierwszy raz!

Podczas piątkowych treningów przyzwoicie zaprezentowali się zawodnicy siostrzanego zespołu Red Bull – Toro Rosso. Młodzi kierowcy osiągnęli powtarzalne rezultaty w obydwu sesjach, co świadczy o stabilnym kierunku rozwoju włoskiego zespołu. Lepsze wrażenie zostawił po sobie, startujący już drugi sezon w F1, Francuz Bourdais.

Marcin Furmaniak
Marcin Furmaniak

Sebastien Bourdais był dziesiąty na obu piątkowych treningach. - Wydaje się, że ten weekend rozpoczął się dla nas całkiem nieźle. Zrobiliśmy krok do przodu, jeśli chodzi o zrozumienie samochodu i wykorzystanie jego mocnych stron. Ciągle jest jednak sporo pracy do wykonania, szczególnie w przypadku odpowiedniego doboru ogumienia - wyjaśnił Francuz.

- Właściwie, to jestem zaskoczony jak dobrze trzymały opony podczas treningu. Mogłem przejechać na nich zdecydowanie więcej niż jedno okrążenie. Nie mówię, że podczas wyścigu wytrzymają trzydzieści okrążeń, ale jest znacznie lepiej niż kiedyś. Wyraźnie widać, że drobne zmiany w bolidzie, które wprowadziliśmy po GP Malezji, przynoszą pożądany skutek - dodał kierowca Toro Rosso.

Nieco słabiej wypadł Sebastien Buemi, zajął odpowiednio trzynaste i piętnaste miejsce na piątkowych treningach. - To mój pierwszy raz na tym torze, wcześniej spędziłem trochę czasu na symulatorze Red Bulla. Okazało się to bardzo pomocne i zamierzam te doświadczenia wykorzystać w przyszłości. Ciężko określić jak bardzo, ale na pewno to mi pomogło - przyznał debiutant.

- Rano miałem problemy techniczne, które kosztowały mnie sporo czasu, ale po południu wszystko wróciło do należytego porządku i byliśmy gotowi zrobić krok naprzód. Wyglądaliśmy zdecydowanie bardziej konkurencyjnie niż w Malezji. Na pewno się rozwijamy. Nie przejechałem dzisiaj perfekcyjnego okrążenia, dlatego jestem przekonany, że jutro stać mnie na więcej. Lubię ten tor, jest bardzo duży, bardzo nowy, w ogóle jest bardzo! - dodał rozentuzjazmowany Szwajcar.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×