Ciupagą po ząbkach - relacja z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Dolcan Ząbki

Choć w pierwszej połowie spotkania Podbeskidzia z Dolcanem gra gospodarzom nie układała się w żadnym aspekcie, to w druga odsłona udowodniła, że Góralom ambicji i woli walki nie można odmówić. Ostatecznie po dwóch bramkach Martina Matusa i jednym celnym trafieniu Pawła Żmudzińskiego bielszczanie ograli ząbkowian 3:1. Jedyną bramkę dla gości, dodajmy że samobójczą, zdobył golkiper Podbeskidzia, Łukasz Merda.

Ariel Brończyk
Ariel Brończyk

Po ubiegłotygodniowej porażce Górali w Świnoujściu mecz z Dolcanem musiał dostarczyć ekipie Podbeskidzia komplet punktów. Inaczej klub z Bielska-Białej mógłby powoli zapominać o marzeniu jakim jest ekstraklasa. A przeciwnik choć ze środkowej półki, to wiosnę ma iście mistrzowską. Ząbkowianie w pięciu kolejkach zagarnęli 12 punktów i do stolicy Podbeskidzia nie przyjechali darmo skóry sprzedać.

Od początku meczu było widać, że obu ekipom mocno zależy na punktach, dlatego wyrównane spotkanie toczyło się głównie w środkowej strefie boiska. Bielszczanie jako pierwsi pokusili się o zagrożenie podbramkowe. W 7. minucie Krzysztof Chrapek dośrodkowywał piłkę z rzutu wolnego. Dogranie napastnika Górali przerodziło się jednak w strzał i w ostatniej chwili futbolówkę na rzut rożny wybili obrońcy gości. Odpowiedź gości nastąpiła dopiero w 17. minucie, ale była równie groźna co szansa Podbeskidzia. Michał Zapaśnik otrzymał dobre, prostopadłe podanie i gdy wydawało się, że wyjdzie już na czystą pozycję, bramkarz Górali Łukasz Merda fantastycznym wyjściem wyłuskał piłkę.

Trzy minuty później Podbeskidzie powinno prowadzić. Idealne piłkę zagraną przez Pawła Żmudzińskiego z prawej strony boiska otrzymał na 4 metrze Adam Brzezina. Czeski napastnik w wiadomy tylko dla siebie sposób uderzył prosto w bramkarza. Kolejne fragmenty pierwszej części dostarczyły emocji jak na lekarstwo. Co prawda Górale utrzymywali się częściej przy piłce niż goście z Mazowsza, ale z tej optycznej przewagi nie wiele wynikało. Aż tu nagle w 41. minucie po dość kuriozalnej akcji futbolówka trafiła do Pawła Żmudzińskiego, który piekielnie mocnym strzałem nie dał szans Maciejowi Humerskiemu.

Po zmianie stron bielszczanie zaczęli żywiej atakować. Bramka zdobyta pod koniec pierwszej części dodała wiatru w żagle podopiecznym Marcina Brosza. Efektem czego już w 54. minucie była kolejna bramka dla Górali. Tym razem świetnym uderzeniem z rzutu wolnego z 22 metrów popisał się Martin Matus. Słowacki napastnik udowodnił tym samym, że warto na niego stawiać. Dolcan mógł zdobyć kontaktowe trafienie w 68. minucie. Bliski pokonania bielskiego bramkarza był Maciej Tataj, jednak napastnik gości chciał ekwilibrystycznie wpisać się na listę strzelców i ostatecznie nie trafił w piłkę.

Niewykorzystana sytuacja gości z Ząbek zemściła się kilka minut później. W 76. minucie do piłki dośrodkowanej z rzutu wolnego przez Krzysztofa Chrapka najwyżej wyskoczył Martin Matus i popularny w Bielsku-Białej Colina po raz drugi pokonał Macieja Humerskiego. Od tej pory bielszczanie cofnęli się na swoją połowę i dali dojść do głosu beniaminkowi z Mazowsza. Efektem tego była samobójcza bramka Łukasza Merdy. Wszystko zaczęło się od mocnego uderzenia Macieja Tataja, po którym piłka odbiła się od słupka, potem od obrońcy Górali Sławomira Cienciały i na samym końcu od wspomnianego wcześniej bramkarza z Bielska-Białej.

Górale zasłużenie wygrali sobotnie widowisko. Teraz Podbeskidzie czeka środowa potyczka w Gorzowie Wielkopolskim. Dolcan natomiast za trzy dni zmierzy się u siebie z jastrzębskim GKS-em.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Dolcan Ząbki 3:1 (1:0)
1:0 - Żmudziński 41'
2:0 - Matus 54'
3:0 - Matus 76'
3:1 - Merda (sam.) 88'

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Merda - Cienciała, Szmatiuk, Konieczny, Osiński, Żmudziński, Ocholeche (82' Chmiel), Jarosz, Chrapek, Matus (78' Matusiak), Brzezina (57' Zaremba).

Dolcan Ząbki: Humerski - Stawicki, Jędrzejczyk, Hirsz, Warakomski (63' Dadacz) - Grzelak, Papierz (75' Gabrusewicz), Kosiorowski, Kułkiewicz, Zapaśnik, Stretowicz (59' Tataj).

Żółte kartki: Brzezina, Zaremba oraz Stawicki, Grzelak, Kosiorowski, Tataj, Kułkiewicz, Dadacz (Dolcan).

Sędzia: Mariusz Podgórski (Wrocław).

Widzów: 2500.

Najlepszy piłkarz Podbeskidzia: Martin Matus.

Najlepszy piłkarz Dolcanu: Maciej Humerski.

Piłkarz meczu: Martin Matus.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×