Blisko, coraz bliżej medalu - relacja z meczu Farmutil Piła - Centrostal Bydgoszcz

W drugim meczu fazy play off o trzecie miejsce w tegorocznym sezonie PlusLigi Kobiet, Farmutil Piła po raz drugi pokonał Centrostal Bydgoszcz. Po meczu trwającym niespełna 80 minut, pilanki pewnie pokonały swoje rywalki w trzech setach i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą już 2:0.

Adam Martowicz
Adam Martowicz

Farmutil Piła: Klaudia Kaczorowska (15), Alena Hendzel (6), Agnieszka Bednarek (5), Milena Sadurek-Mikołajczyk (1), Michaela Teixeira (7), Agnieszka Kosmatka (18), Paulina Maj (libero) oraz Marta Szczygielska, Ewa Kasprów (1), Edyta Kucharska.

Centrostal Bydgoszcz: Joanna Kuligowska (9), Monika Smak (1), Ewa Kowalkowska (19), Tatiana Hardzejewa (7), Dominika Kuczyńska (7), Katarzyna Mróz (4), Katarzyna Wysocka (libero) oraz Izabela Kasprzyk (1), Dominika Nowakowska (1), Monika Naczk, Justyna Łunkiewicz.
(W nawiasach punkty zdobyte przez zawodniczki)

Sędziowie: Waldemar Kobienia, Zbigniew Wolski

MVP spotkania: Paulina Maj

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Do stanu 9:10, żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większej niż dwupunktowej przewagi (4:6, 8:7). Wówczas gospodynie, po akcjach Klaudii Kaczorowskiej, Agnieszki Kosmatki i błędach bydgoskiej ekipy, wywalczyły cztery punkty w jednym ustawieniu i objęły prowadzenie 13:10. I chociaż bardzo szybko Centrostal wyrównał (13:13), to jednak nie potrafił pójść za ciosem i "oderwać się" od rywalek. Atak po skosie Agnieszki Kosmatki, przywraca prowadzenie Farmutilowi, który powoli odrabiał utraconą przewagę. Po punkcie zdobytym z piłki przechodzącej przez Agnieszkę Bednarek, przewaga miejscowych wzrosła do czterech oczek (19:15). Przewagi tej siatkarki Jerzego Matlaka już nie roztrwoniły. Kontrolując przebieg wydarzeń na parkiecie utrzymywały bezpieczny dystans, kończąc pierwszą odsłonę meczu po efektownym ataku Agnieszki Kosmatki z podwójnej krótkiej.

Początek drugiej partii był podobny do poprzedniej. Oba zespoły grały punkt za punkt (3:4, 6:6), a w głównych rolach występowały Ewa Kowalkowska i Joanna Kuligowska w Centrostalu oraz Agnieszka Kosmatka i Klaudia Kaczorowska po drugiej stronie siatki. Przy stanie 7:7 zespół gości zupełnie "stanął". Pilanki wygrały pięć piłek z rzędu i po ataku Kaczorowskiej z lewego skrzydła prowadziły już 12:7. Fantastycznie grała Paulina Maj, która wyciągała nieprawdopodobne piłki w obronie, ale także bardzo dobrze prezentowała się w przyjęciu. Gospodynie nie spuszczały z tonu i szybko powiększały swoją przewagę. Akcje Bednarek, Kosmatki i Kaczorowskiej raz po raz przynosiły punkty ekipie z grodu Staszica. Po zagrywce Ewy Kasprów, po której piłkę poza pole gry wyrzuciła Dominika Nowakowska, na tablicy pojawił się wynik 18:10. Niedługo po tym było 20:12, 22:14 i wydawało się, że koniec partii jest na wyciągniecie ręki. Nic z tego. Pilskie siatkarki postanowiły ożywić atmosferę na trybunach, która przy wysokim prowadzeniu Farmutilu była bardzo "piknikowa". Gospodynie straciły w jednym ustawieniu osiem punktów (!), a rolę kata przejęła Ewa Kowalkowska, która w tym czasie nie tylko punktowała w ataku, ale też zdołała "uzbierać" trzy punkty po asach serwisowych (22:22). Przy stanie 23:23, najpierw atakiem po prostej punktuje Kaczorowska, a partię zakończył skuteczny blok w wykonaniu Mileny Sadurek i Aleny Hendzel, powstrzymujący atak Joanny Kuligowskiej.

Pilanki pozwalając ekipie gości na powrót do gry w końcówce drugiego seta, same sprokurowały sobie trudną przeprawę w partii trzeciej. Początek był wyrównany z lekką przewagą Farmutilu (7:5). Tak było do stanu 11:10. Punktowy atak Dominiki Kuczyńskiej, oraz dwa błędy w ataku Agnieszki Kosmatki, pozwoliły Centrostalowi objąć prowadzenie 11:13. Zespół Piotra Makowskiego utrzymywał to dwupunktowe prowadzenie do drugiej przerwy technicznej. Tuż po wznowieniu gry pilanki wyrównały (16:16), ale kontra bydgoszczanek pozwoliła im ponownie przejąć inicjatywę. Punkty Kuligowskiej Hardzejewej i Kowalkowskiej utrzymywały zespół na prowadzeniu. Gdy po ataku z krótkiej Katarzyny Mróz, na tablicy wyświetlił się wynik 20:23, pachniało czwartym setem. Ostatnie pięć piłek spadło jednak po stronie bydgoskiej. Przy stanie 22:23, po akcji Tatiany Hadzejewej doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji. Atakująca Białorusinka została zablokowana i powracająca piłka, jak się wydaje, musnęła ją i sędzia odgwizdał punkt dla Farmutilu (23:23). Protestujące bydgoskie siatkarki były innego zdania, twierdząc, że piłka lądując po pilskim bloku w aucie nie dotknęła ich zawodniczki. Dwie ostatnie akcje nie wzbudzały już żadnych wątpliwości. Najpierw zagrywki Kaczorowskiej rywalki nie utrzymały w grze, a później Michela Teixeira atakiem z lewego skrzydła zakończyła spotkanie.

W drużynie Farmutilu bardzo dobre spotkanie rozegrała Paulina Maj, zupełnie zasłużenie wybrana siatkarką meczu. Kapitalnie grała w polu, dobrze przyjmowała i w dużym stopniu przyczyniła się do zwycięstwa swojego zespołu. Skutecznie pilanki zagrały także na skrzydłach, gdzie zarówno Agnieszka Kosmatka jak i Klaudia Kaczorowska nawet z trudnych sytuacji potrafiły zdobywać punkty. W ekipie Centrostalu wiodącą postacią była Ewa Kowalkowska, skuteczna w ataku, kontrataku i na zagrywce.

Po dwóch meczach, w walce o brązowy medal mistrzostw Polski, pilanki są bliskie tego by sięgnąć po raz drugi w swojej historii po ten kolor medalu. Prowadząc 2:0, w rywalizacji do trzech zwycięstw, potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa. W najbliższą sobotę zespoły spotkają się w trzecim (ewentualnie czwartym) meczu w Bydgoszczy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×