Strzała Walońska: Znakomity finisz Rebellina

Podczas decydującej wspinaczki na metę 73. edycji Strzały Walońskiej najszybszy był Włoch Davide Rebellin (Diquigiovanni), który w efektowny sposób wyprzedził Luksemburczyka Andy'ego Schlecka (Saxo Bank) i swojego rodaka Damiano Cunego (Lampre).

Krzysztof Straszak
Krzysztof Straszak

Na liście honorowej Strzały Walońskiej jest już czterech zawodników, którzy trzykrotnie wygrywali ten dzielący dwa klasyki: Amstel Gold Race i Liège-Bastogne-Liège, wyścig. 37-letni Rebellin, srebrny medalista olimpijski z Pekinu, po swoich triumfach w 2004, 2007 i 2009 roku dołączył do Belgów: Marcela Kinta (1943-45), Eddy'ego Merckxa (1967, 70, 72) i krajana, Moreno Argentina (1990-1, 94).

Rebellin, ostatni człowiek, który wygrał po kolei trzy wyścigi w Ardenach (2004), przed tym sezonem nie mógł sobie znaleźć zespołu w kategorii ProTour, a niektórzy wysyłali go na emeryturę. Sam lubi przypominać, że w jego wieku jest Lance Armstrong. Ostatecznie kolarz z San Bonifacio, prowincja Werona, w sezon wszedł w barwach zarejestrowanej w Wenezueli grupy Diquigiovanni, sterowanej przez Gianniego Savio.

Start w jego ukochanej Strzale Walońskiej stał jeszcze w ubiegłym tygodniu pod znakiem zapytania, bo jego organizm zaatakowała grypa. Ostatecznie jednak w Huy mógł znów popisać się swoimi umiejętnościami wspinacza, tak jak podczas wyścigu Dookoła Andaluzji w lutym, gdzie wygrał dwa etapy.

Na Ścianie (Murze) Huy, ostatnim akordzie Strzały Walońskiej, wyszedł na pierwszą pozycję w sposób świadczący o olbrzymim doświadczeniu i pewności siebie. Wspinaczkę prowadził Schleck, który miał w środę wolną rękę, a to z racji niedojścia do skutku startu z powodu urazów mechanicznych jego starszego brata Franka, lidera Saxo Bank.

Trzeci na "kresce" sięgającego 25% nachylenia stoku Huy, Cunego, powtórzył swoje osiągnięcie z poprzedniego sezonu. Dopiero piąty był Australijczyk Cadel Evans (Silence-Lotto), szukający okazji do pokazania swojej siły rywalom. Siódmy był Alejandro Valverde (Caisse d'Epargne), zwycięzca z roku 2006.

Japończyk na czele

Już po 8 km na czoło stawki wybili się dwaj zawodnicy, którzy mieli prowadzić wyścig przez jego lwią część. To Francuz Christophe Moreau (Agritubel) i Japończyk Fumiyuki Beppu (Skil Shimano). Mieli już ponad 15 minut przewagi nad peletonem, co w dystansie oznaczało ok. 10 km różnicy. Żaden z nich nie był na tyle silny, by poradzić sobie w drugiej, górzystej części trasy, tym bardziej, że Moreau wyszedł na prowadzenie.

Francuski weteran, zwycięzca etapowy Tour de France, jest z rocznika 1971, tego samego co Rebellin. Gdy główna grupa na 56 km przed metą doścignęła uczestniczącego prawdopodobnie w jednym z najważniejszych wydarzeń w karierze Beppu, Moreau miał wciąż 5,30 min. przewagi.

Na 43 km przed metą, z francuskim liderem znajdującym się 4 min. w przodzie, przed peleton "wyskoczył" Duńczyk Chris Sørensen (Saxo Bank), a potem kolejni pojedynczy zawodnicy, z których żaden jednak nie uzyskał większej przewagi. Grupa narzuciła wysokie tempo i odjechać udało się dopiero zbitej gromadce siedemnastu kolarzy, m.in. Sørensenowi, Oscarowi Perreiro (Caisse d'Epargne), Tony'emu Martinowi (Columbia), Fabianowi Wegmannowi (Milram).

Gdy ten grupetto został doścignięty, zaraz potem, na 24 km przed metą, prowadzenie stracił Moreau. Zamieszanie wykorzystał José Rodolfo Serpa (Diquigiovanni), który przez 10 km jechał z niewielką przewagą nad pościgiem.

W okolicach Ahin, przedostatniego przed finiszem wzniesienia, atakować próbowali Rein Taaramae (Cofidis), Aleksandr Boczarow, Christian Pfannberger (obaj Katiusza) i Enrico Gasparotto (Lampre). Kiedy niedużą przewagę stracili Paolo Tiralongo (Lampre), Michele Scarponi (Diquigiovanni), Roman Kreuziger (Liquigas), Joaquim Rodriguez (Caisse d'Epargne), Pfannberger i Karsten Kroon (Saxo Bank), stało się jasne, że zwycięzcę znów poznamy dopiero na ostatnim podjeździe.

Polacy z Murem Huy się w tym roku nie zmagali.


73. edycja La Flèche Wallonne, Belgia, wyścig historyczny
Charleroi - Huy, 195,5 km
środa, 22 kwietnia 2009
wyniki

1. Davide Rebellin (Włochy, Diquigiovanni-Androni) 4:42,15 godz. (śr. 41,56 km/h)
2. Andy Schleck (Luksemburg, Saxo Bank) + 2 s
3. Damiano Cunego (Włochy, Lampre - N.G.C.) ten sam czas
4. Samuel Sanchez (Hiszpania, Euskaltel-Euskadi) + 7
5. Cadel Evans (Australia, Silence-Lotto)
6. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia-Highroad) obaj ten sam czas
7. Alejandro Valverde (Hiszpania, Caisse d'Epargne) + 11
8. Simon Gerrans (Australia, Cervelo TestTeam)
9. Michael Albasini (Szwajcaria, Columbia-Highroad) obaj ten sam czas
10. Rinaldo Nocentini (Włochy, AG2R La Mondiale) + 15

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×