Quo Vadis Bartku?
autor: Primkin3 | 2016-11-23, 18:51 |
Żyjemy w czasach, w których ludzie oczekują zbyt wiele. Nie ważne do czego to odniesiemy. Dostaliśmy zwrot podatku? czemu nie może być wyższy? Premia w pracy? Należy mi się jednak trochę więcej... Czemu o tym piszę? Ponieważ sytuacja Bartosza Kapustki w Leicester jest właśnie dominowana przez opinie ludzi, którzy oczekiwali chyba jednak trochę zbyt wiele... Ale zacznijmy od początku. 7 września 2015 roku, Kapustka debiutuje w reprezentacji Polski w meczu przeciwko Gibraltarowi, wchodzi w 62 minucie i po 11 minutach zdobywa swojego pierwszego gola dla kadry narodowej. 13 listopad 2015, występ z ławki przeciwko reprezentacji Islandii, Kapustka wchodzi na boisko i strzela kolejną bramkę, zachwytą nad młodym piłkarzem jeszcze wtedy Cracovii nie było końca. Większość kibicowskiego środowiska bardzo szybko ochrzciła go mianem talentu pokroju Lewandowskiego (Sam również sądzę, że talentem takiej miary może się stać). Później sprawy potoczyły się już szybko, powołanie na Euro, dobre wsytępy zarówno w klubie jaki i reprezentacji, pochwały od wybitnych sportowców w tym od samego Gary'ego Linekera. W końcu wielki transfer do Leicester. Chcaiał bym zatrzymać się właśnie w tym miejscu, w tym momencie kibice w Polsce i duża część dziennikarskiego środowiska wiedziała już, że transfer nastąpi i Kapustka przejdzie do mistrza Anglii, niestety dla Bartka, paradoksalnie, opinia publinczna miała już o nim tak dobre mniemanie, że duża część osób sądziła iż Bartek od razu wskoczy do pierwszego składu Leicester, debiut w meczu przeciwko Barcelonie nie cały tydzień od potwierdzenia transferu dodatkowo podsycił (o zgrozo) te opinie... Jesteśmy teraz w połowe sezonu, ile Bartek gra w pierwszym zespole, każdy widzi, jednak czy kogoś powinno to dziwić ? Kapustka nie skończył jeszcze nawet 19 lat, przeniósł się z ubogiej, tak pod względem treningu jak i gry z najlepszymi piłkarzami, Polskiej Ekstraklasy, do wielkiej Premier League. Inny styl gry, większy nacisk na kondycję zawodników, reżim treningowy znacznie przewyższający ten w Polsce. Hurraoptymizm kibiców i dziennikarzy który nagle po nie całym pół roku od transferu Bartka przemienił się na brak wiary, drwiny (że zasłaby, że wiedzieli iż tak będzie, mógł wybrać Ajax jak Milik, albo Anderlecht jak Teodorczyk) i ogólny zawód całej piłkarskiej społeczności w Polsce... Popatrzmy jednak na to z tej strony, Kapustka ogrywa się w u23, w meczach młodzieży pokazuje dobrą formę, cały czas ciężko trenuje, Ranieri wypowiada się o nim w superlatywach jednocześnie wskazująć, że musi jednak popracować nad kondycją i siłą fizyczną.
Nie skreślał bym już Bartka, za szybko by wydawać jakiekolwiek osądy na tak młodym chłopaku, poczekajmy spokojnie, Bartek będzie dalej ciężko pracował (w co nie wątpię widząc zaangażownie Kaputki), aż wkońcu dostanie swoje szanse... I wtedy, coś czuję, będzie już tylko lepiej.
----------------------------------------------------------------------------------
Jeśli dotrwałeś do końca jestem Ci bardzo wdzięczyny, że postanowiłeś przeczytać moje wypociny :) To mój pierwszy poważny tekst o tematyce piłkarskiej, wcześniej tylko śledziłem rozgrywki i mecze piłkarskie czasami dyskutując na ten temat, jednak nie mogłem się przełamać by napisać coś konkretniejszego. Teraz nareszcie mam to już za sobą i mam nadzieję, że doda mi to tylko wiatru w żagle by pisać lepiej i więcej :) Dzięki !
ostatnia odpowiedź: 9 grudnia 2016 [1 komentarz tej dyskusji]
ostatnia odpowiedź: 9 grudnia 2016 [2 komentarze tej dyskusji]