MLB: Santana po raz czwarty

Po raz kolejny Johan Santana nie oddał rywalom punktów, a jego zespół wygrał 1:0. Tak było w środę na Citi Field, gdzie miejscowi New York Mets uporali się w pierwszym z dwóch w serii spotkaniu z Philadelphia Phillies.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Druga seria między Philadelphia Phillies a New York Mets zaczęła się od zwycięstwa tych drugich, będące ich trzecim z rzędu. Świetne spotkanie rozegrał tradycyjnie w tym sezonie Johan Santana, dla którego było to czwarte zwycięstwo w sześciu startach i z ERA 0,91 znajduje się na czele National League, podobnie jak na zakończenie poprzedniego sezonu. W całym spotkaniu padło tylko pięć odbić i nie było punktów zdobytych przez żaden zespół. Zwycięski run dla Mets w siódmym inningu był wynikiem jednego z aż trzech popełnionych w tym meczu błędów Phillies, którzy są zespołem z najmniejszą ilością błędów w defensywie. Swój ósmy save w tym roku zanotował za to Francisco Rodriguez, najlepszy saver ubiegłego sezonu.

Boston Red Sox po dwóch wielkich wygranych seriach z New York Yankees nie zdołali utrzymać zwycięskiej passy i przegrali na własnym stadionie z Cleveland Indians. W szeregach gospodarzy nie funkcjonowała ofensywa, która mimo ośmiu odbić zdobyła tylko jeden punkt i to przez rezerwowego rookie Jonathan’a Van Every’ego. Głównie za sprawą świetnej defensywy gości, którzy zaliczyli trzykrotnie zagranie double play. Przyjezdni objęli prowadzenie w 5. in. i do końca spotkania je powiększali, wygrywając ostatecznie 9:2. Najskuteczniejszymi w ekipie Indians byli Mark DeRosa oraz Victor Martinez, który w trzech odbiciach zdobył 4 RBI. Dla "Indian" było to jedenaste zwycięstwo w tym sezonie, wciąż plasujące ich na ostatnim miejscu w dywizji centralnej American League.

Toronto Blue Jays po rozegraniu trzydziestu spotkań i wygraniu dwudziestu z nich nie wydają się już być tylko wczesnosezonową niespodzianką. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu z Tampa Bay Rays, którzy doszli aż do World Series. W każdym razie Blue Jays rozpoczęli tournee po zachodnich stanach, rozpoczynając od wysokiego zwycięstwa nad najlepszą drużyną ostatniego sezonu regularnego, a więc Los Angeles Angels. Klasą samą dla siebie był po raz kolejny Roy Halladay, odnosząc swoje szóste zwycięstwo. Miotacz gości przez osiem zmian oddał tylko jeden punkt w sześciu odbiciach. Zadanie w ataku odrobili najlepiej Aaron Hill oraz Lyle Overbay. Obydwaj zaliczyli po home runie, zdobywając po 3 RBI, a Blue Jays wygrali ostatecznie 13:1.

Los Angeles Dodgers są już oficjalnie rekordzistami najlepszego startu sezonu na własnym stadionie w historii ligi. W środę nie dali szans najsłabszym w lidze Washington Nationals, wygrywając 10:3. Wynik remisowy utrzymywał się do połowy spotkania, ale Dodgers postanowili postawić sprawę jasno w szóstym inningu, kiedy zdobyli siedem punktów. Tym razem najlepiej spisali się Manny Ramirez, Orlando Hudson oraz James Loney. Lewy polowy, drugi i pierwszy bazowy zdobyli po 2 RBI, prowadząc zespół do trzynastego domowego zwycięstwa począwszy od meczu otwarcia Dodger Stadium. Decyzję wygranej w tym historycznym dla "Spychaczy" dniu otrzymał 21-letni Clayton Kershaw, który miotał przez pięć inningów, oddając w tym czasie tylko jeden punkt.

Pozostałe wyniki:
Baltimore Orioles - Minnesota Twins 4:1
New York Yankees - Tampa Bay Rays 3:4
Florida Marlins - Atlanta Braves 6:8
Boston Red Sox - Cleveland Indians 2:9
Cincinnati Reds - Milwaukee Brewers 3:15
New York Mets - Philadelphia Phillies 1:0
Houston Astros - Chicago Cubs 3:6
Kansas City Royals - Seattle Mariners 9:1
St. Louis Cardinals - Pittsburgh Pirates 4:2
Colorado Rockies - San Francisco Giants 11:1
San Diego Padres - Arizona Diamondbacks 1:3
Oakland Athletics - Texas Rangers 2:3
Los Angeles Angels - Toronto Blue Jays 1:13
Los Angeles Dodgers - Washington Nationals 10:3

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×