Piłkarze Pelikana: Żadnej taryfy ulgowej nie będzie

W najbliższą sobotę w Turku zmierzą się ze sobą dwie drużyny, których celem w tym sezonie jest utrzymanie. Faworytem tego spotkania są gospodarze. Gości nie wolno jednak stawiać na straconej pozycji. Obecnie w drużynie z Łowicza znajduje się dwóch piłkarzy, którzy w ciągu swojej kariery występowali w barwach Tura.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Mowa tu o podstawowym bramkarzu biało-zielonych Marcinie Ludwikowskim i pomocniku Robercie Hyżym. Co ciekawe obaj piłkarze grali w drużynie z Turka w tym samym czasie, w sezonach 2005/2006 i 2006/2007. Oboje zapowiadają również, że w sobotę nie ma mowy o żadnej taryfie ulgowej dla byłego klubu.

- Na pewno będziemy chcieli zdobyć trzy punkty. Czeka nas ciężki mecz. Turek gra bardzo defensywnie także trudno jest powiedzieć, czego możemy się spodziewać. Jedziemy tam na pewno po trzy punkty. Wszystko zweryfikuje boiskowa rzeczywistość - opisuje cele drużyny Marcin Ludwikowski. Kibice w Łowiczu zadają sobie pytanie kiedy zdobyć trzy punkty jak nie w najbliższym meczu. - Myślę, że w meczu z Turem możemy spodziewać się ofensywniejszej gry z naszej strony. Tak jak powiedziałem jedziemy po trzy punkty i w każdym meczu będziemy szukać zwycięstwa. Z kim mamy zdobyć punkty jak nie z Turkiem. Myślę, że nie stracimy bramki, a coś strzelimy - opowiada bramkarz Ptaków. Jak już pisaliśmy wcześniej zawodnik Pelikana grał już kiedyś w klubie z Turka. - Nie będzie żadnych sentymentów. Jestem profesjonalistą. Teraz gram w drużynie z Łowicza i to z Pelikanem chcę zdobyć trzy punkty - stawia jasno całą sytuację "Ludwik".

Jasne cele stawia sobie również Robert Hyży. - Pojedziemy tam żeby wygrać, bo trzy punkty są nam bardzo potrzebne, remis nic nam nie da - krótko opisuje pomocnik biało-zielonych. - Wydaje mi się, że wyjdziemy w takim samym ustawieniu jak z Arką. W ostatnim meczu stwarzaliśmy sobie sytuacje. Musimy po prostu zacząć je wykorzystywać. Na pewno cieszy, że nie tracimy bramek, bo w tamtej rundzie było to naszą zmorą. Cieszyłbym się jak teraz byśmy coś strzelili i wygrali ten mecz - dodaje Hyży po chwili rozmowy. Podobnie jak Ludwikowski, Hyży zapowiada, że w meczu z Turem nie ma miejsce na żadne sentymenty. - Nie będzie żadnej taryfy ulgowej, jak tylko trener da mi szansę. Teraz reprezentuję barwy Pelikana Łowicz i będę chciał pogrążyć byłych kolegów, były klub. W pierwszym meczu, tutaj w Łowiczu strzeliłem im bramkę, może uda się i teraz - ucina wszelkie spekulacje środkowy pomocnik Ptaków.

Jak widać, w Łowiczu piłkarze na mecz z Turem są w pełni zmobilizowani. Wydaje się także, że biało-zieloni są przygotowani na wszystko i nie dadzą się zaskoczyć swoim rywalom. - Teraz to już chyba wszyscy wiedzą, że Tur gra ustawieniem 3-5-2, ale u siebie są na pewno groźni. Jest to zespół wybiegany, młody i na pewno będą walczyli - krótko charakteryzuje swojego rywala Robert Hyży.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×