Wisła Płock - Traveland-Społem Olsztyn 29:30 - wypowiedzi

Płoccy szczypiorniści nie wykorzystali wczoraj potknięcia Zagłębia i prawdopodobnie zakończą rozgrywki rundy zasadniczej na drugiej pozycji. Na pomeczowej konferencji trenerzy obydwu zespołów podsumowali sobotnie zawody.

Krzysztof Jarosz
Krzysztof Jarosz

Zbigniew Czapla - trener Travelandu
- Po takim zwycięstwie jak dzisiaj w Płocku mogę przede wszystkim złożyć wielkie podziękowania swojemu zespołowi za hart ducha, ponieważ ostatnie nasze wyniki nas za bardzo nie rozpieszczały. Dzisiaj graliśmy bez jednego skrzydłowego i jeszcze jednego zawodnika, tym bardziej jestem szczęśliwy z tego. Uważam, że w dalszym ciągu Płock jest kandydatem do złota. Mojej opinii nie zmieni nawet rezultat tego meczu. Dzisiaj być może mieli słabszy dzień, może odbił się pucharowy mecz zadecydował, tym bardziej, że Wisła grała z rywalem z którym od wielu lat rywalizują od najwyższe cele. Gratuluje jeszcze raz swoim chłopakom. Przykro mi jedynie, że mój kolega nie będzie miał spokojnej nocy, ale mam nadzieję, że jak zdobędzie złoto to wszystko wróci do normy.


Bogdan Zajączkowski - trener Wisły
- Te życzenia są bardzo odległe. Dzisiejszy mecz na pewno wszystkich zaskoczył, w którym szwankowało wiele elementów, zarówno w obronie jak i w ataku. Można by tu było pojedynczo wymieniać poszczególnych graczy. Myślę jednak, że jako zespół zagraliśmy dzisiaj nie swoją piłkę i to jest bardzo niepokojące. Szkoda, ponieważ kibice do końca liczyli, że wygramy. Chciałbym im podziękować za wspaniały doping. Nie jestem za tym, żeby po jednym meczu przekreślać zawodników. Jest to niestety jakiś kolejny przykry materiał. Wszyscy widzieliśmy, że zawodnicy, którzy grali ostatnio bardzo dobrze dzisiaj zagrali słabo. Nie bez przyczyny te spotkania pucharowe się gdzieś odbijają, przeciwnik spokojnie mógł się przygotować. Żałujemy, bo jak każdy czekaliśmy powiedzmy na kolejne dwa punkty. I za to żeśmy słono zapłacili. Liczyliśmy na to, że Chrobry wygra z Zagłębiem, a trzeba najpierw było wygrać nam i się martwić o swój wynik, a nie martwić się o przeciwnika. Prowadziliśmy na początku, potem jednak było kilka nieskutecznych sytuacji. Przeciwnik wyszedł na prowadzenie. Mieliśmy wiele okazji by dojść na remis, czy prowadzić. Trudno powiedzieć, że zawodnicy tutaj nie chcieli. Nie bez przyczyny są tutaj gry pucharowe, jednak nie jest to dla nas żadne usprawiedliwienie. Mieliśmy problem z pozycją prawo rozgrywającego. Zdecydowałem się na wpuszczenie Tomka Malesy, ponieważ ze strony Seby nie było zbyt dużego zagrożenia. Widać było brak w dzisiejszym spotkaniu Bartka Wusztera, pomimo, że Wiktor zagrał poprawne zawody, jednakże Bartek przydałby się nam zarówno w obronie jak i w ataku. Po takim spotkani generalnie można mieć uwagi do każdej formacji. Na pewno porozmawiamy z zawodnikami i przejrzymy ten mecz. Musimy jechać teraz do Puław walczyć o drugie miejsce. Gratuluję oczywiście trenerowi gości zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu.


Wiktor Jędrzejewski - Wisła
- Wydaje mi się, że podeszliśmy do tego meczu za bardzo rozluźnieni, chociaż na początku byliśmy bardzo skoncentrowani, walczyliśmy o każdą piłkę, a jak osiągnęliśmy przewagę to wszystko się nagle posypało. Nie wiem sam co się stało, może za zbyt szybko weszło w nas odprężenie. Przez to zaczęliśmy tracić bramki i przewagę, a następnie powstała strata, którą ciężko było nam odrobić i w końcówce była już szarpanina w której górą okazali się olsztynianie.

Za tydzień w Puławach będziecie bronić jakby dziewięciu bramek zaliczki z Płocka (Wisła wygrała 32:23), ponieważ zespół Azotów ma do was tylko dwa punkty straty.
- Powiem tak, mecz meczowi jest nierówny. Liga w tym roku jest tak wyrównana, pogmatwana, że lider potrafi przegrać z ostatnią drużyną w tabeli, więc praktycznie w każdym meczu można być świadkiem jakiejś niespodzianki. Tak samo w Puławach, będziemy się przygotowywać bardzo solidnie do tego meczu, by wyjść w pełni skoncentrowanym od początku do samego końca walczyć o każdą piłkę. Wiadomo, że start do play-off z drugiej a nie z trzeciej pozycji jest znacznie korzystniejszy. Przede wszystkim będziemy chcieli wyciągnąć wnioski z tego spotkania by grać jak najlepiej. Zawsze staramy się grać jak najlepiej ale nie zawsze nam wychodzi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×