37. kolejka Primera Division: Valencia nie zagra w Lidze Mistrzów, znani pierwsi spadkowicze

Valencia przegrała na wyjeździe z Villarreal i może pożegnać się z marzeniami o grze w Lidze Mistrzów. Coraz bliżej tych rozgrywek są za to piłkarze Atletico Madryt, którzy mają dwa oczka przewagi nad Żółtymi Łodziami Podwodnymi. Stołeczna drużyna zwycięstwo zawdzięcza Diego Forlanowi - autorowi hat-tricka w spotkaniu z Athletic. Do drugiej ligi zostały już zdegradowane drużyny Recreativo Huelva i Numancii, a do ostatniego miejsca do spadku jest jeszcze kilku kandydatów. Drugą porażkę z rzędu zaliczyli za to gracze FC Barcelony, którzy polegli u siebie z Osasuną Pampeluna.

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Z walki o Ligę Mistrzów została wyeliminowana Valencia, która przegrała 1:3 z Villarrealem. Żółte Łodzie Podwodne mają wciąż szansę na uczestnictwo w tych rozgrywkach. Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla graczy Manuela Pellegrini'ego, a bohaterem El Madrigal został Joseba Llorente, który po pół godzinie miał już dublet na swoim koncie. Nietoperze jeszcze przed przerwą odpowiedziały kontaktowym trafieniem Davida Villi, ale był to ich ostatni skuteczny strzał w meczu. Dla hiszpańskiego napastnika była to już 26 bramka w tym sezonie, jednak zdobycie korony króla strzelców jest praktycznie nie do zrealizowania. Po przerwie było już mniej klarownych sytuacji, a wynik ustalił Cani. Villarreal może po raz kolejny uczestniczyć w rozgrywkach Ligi Mistrzów, lecz w ostatniej kolejce musieliby wygrać z Realem Mallorca i liczyć na porażkę Atletico.

Los Rojiblancos pokonali na wyjeździe Athletic Bilbao 4:1, choć jeszcze na 20 minut przed końcem jedynie remisowali. Królem Madrytu został Diego Forlan, który właśnie w tym czasie zaliczył hat-tricka, niemal zapewniając swojej ekipie start w Lidze Mistrzów, a sobie kolejną koronę króla strzelców. W pierwszej połowie bramek nie zobaczyliśmy, choć najpierw Atletico, a następnie Athletic zagrażali bramkarzom. Dopiero po godzinie gry Raul Garcia po ładnym strzale otworzył worek z bramkami. Baskowie na to trafienie zdołali jeszcze odpowiedzieć, ale później swój show rozpoczął argentyński napastnik. Dzięki temu Atletico do gry w Lidze Mistrzów brakuje jedynie remisu w domowym meczu z Almerią. Forlan jest w wyśmienitej formie i strzelał bramki w każdym z siedmiu ostatnich pojedynków! Już w sezonie 2004/2005 w barwach Villarreal po rewelacyjnej końcówce sięgnął po tytuł Pichichi z 25 bramkami. Teraz ma już na koncie 31 trafień, czyli o dwa więcej od jeszcze niedawnego faworyta - Samuela Eto'o, którego notabene cztery lata temu również wyprzedził rzutem na taśmę.

Kameruńczyk miał ponad godzinę gry na powiększenie swojego rezultatu, jednak mistrzowska FC Barcelona po raz drugi z rzędu przegrała ligowy pojedynek. Na Camp Nou Osasuna Pampeluna zgarnęła trzy oczka i wciąż ma szanse na pozostanie w tabeli. Dla Barcy była to druga porażka na własnym boisku w tym sezonie, która jednak nie przeszkodziła w fetowaniu po koronacji. Jedyną bramkę spotkania zdobył Walter Pandiani, pokazując, że przy rzutach rożnych defensywa Katalończyków traci bramki najczęściej. O prawdziwym pechu może mówić 17-letni Marc Muniesa, który w 53. minucie zastąpił Sylvinho i zadebiutował w pierwszej drużynie Blaugrany. Po ponad półgodzinie musiał jednak zejść, gdyż sędzia pokazał mu czerwony kartonik.

Z ligą mogą pożegnać się już gracze Recreativo Huelva i Numancii. Dla Andaluzyjczyków jest to powrót do Segunda Division po trzech latach. Gracze Recre przegrali u siebie z Racingiem Santander a jedyną bramkę w końcówce zdobył Nikola Zigić. Komplet oczek zapewnił byłej drużynie Euzebiusza Smolarka pozostanie w lidze.

Natomiast kibice Numancii tylko rok mogli cieszyć się z występów swojej drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej. Beniaminek przegrał na wyjeździe z Getafe 0:1 po trafieniu Roberto Soldado.

Zagrożonych trzecim spadkowym miejscem jest jeszcze pięć zespołów, które o pozostanie powalczą w ostatniej kolejce. W najgorszej sytuacji są Osasuna i Sporting Gijon, które mają po 40 oczek. Punkt więcej posiada Betis Sevilla i Getafe, natomiast Real Valladolid zgromadził 42 punkty.

Mecze ekip, które walczą o pozostanie:

Osasuna Pampeluna - Real Madryt
Betis Sevilla - Real Valladolid
Racing Santander - Getafe
Sporting Gijon - Recreativo Huelva

Powracając do 37. kolejki, sprawę mocno skomplikowali sobie gracze Realu Valladolid, którzy na własnym boisku przegrali ze Sportingiem Gijon. Mimo przewagi w pierwszej połowie, to goście schodzili na prowadzeniu po bramce Diego Camacho. Miejscowi odpowiedzieli w drugiej części gry, ale po bramce Mate Bilica na ripostę było już za późno.

Wciąż o Ligę Europejską walczą piłkarze Deportivo La Coruna, którzy muszą wygrać w ostatniej kolejce z FC Barceloną i liczyć na potknięcie Valencii. W sobotę gracze Miguela Angela Lotiny nieszczęśliwie przegrali z Sevillą po bramce Diego Perotti'ego w doliczonym czasie gry. Tym samym Andaluzyjczycy zapewnili sobie trzecie miejsce i zagrają w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Zwycięstwo gospodarzy było jednak zasłużone, a ich golkiper - Andres Palop miał niewiele okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.

Szansę na europejskie puchary straciła za to rewelacja ligi - Malaga. Beniaminek uratował jedynie remis w spotkaniu z Malagą dopiero w 83. minucie i strzale Alberta Luque. Wygrana należała się jednak Betisowi Sevilla, który oprócz trafienia Edu zaliczył poprzeczki po strzałach Sergio Garcii i Ricardo Oliveiry.

Kolejne zwycięstwo odniósł Espanyol Barcelona, który na wyjeździe rozgromił Almerię 3:0. Obie ekipy już przed meczem miały zapewnione pozostanie, więc walka toczyła się o przysłowiową pietruszkę. Bohaterem został Ivan Alonso, który popisał się dubletem.

Almeria - Espanyol Barcelona 0:3 (0:1)
0:1 - Alonso 26'
0:2 - Alonso 71'
0:3 - Coro 90'

Athletic Bilbao - Atletico Madryt 1:4 (0:0)
0:1 - Garcia 59'
1:1 - Etxeita 68'
1:2 - Forlan 73'
1:3 - Forlan 77'
1:4 - Forlan (k.) 87'

FC Barcelona - Osasuna Pampeluna 0:1 (0:1)
0:1 - Pandiani 26'

Getafe - Numancia 1:0 (0:0)
1:0 - Soldado 60'

Recreativo Huelva - Racing Santander 0:1 (0:0)
0:1 - Zigic 75'

Malaga - Betis Sevilla 1:1 (0:1)
0:1 - Edu 43'
1:1 - Luque 80'

Sevilla - Deportivo La Coruna 1:0 (0:0)
1:0 - Perotti 90'

Real Valladolid - Sporting Gijon 1:2 (0:1)
0:1 - Camacho 43'
1:1 - Sesma 69'
1:2 - Bilic 78'

Villarreal - Valencia 3:1 (2:1)
1:0 - Llorente 15'
2:0 - Llorente 31'
2:1 - Villa 41'
3:1 - Cani 67'

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×