Finał TBL: Pierwsza wygrana Efesu

Fenerbahce Ulker Stambuł po dwóch wygranych na obiekcie Efesu Pilsen, po raz pierwszy wystąpiło w roli gospodarza. Jednak po bardzo zaciętym boju, w którym do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, górą byli podopieczni Ergina Atamana, którzy triumfowali w stosunku 98:91. Olbrzymia w tym zasługa duetu Preston Shumpert - Bootsy Thornton, który zdobył łącznie aż 55 "oczek".

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Obupólne badanie swoich możliwości, doprowadziło do tego, że po kilku minutach był remis 5:5. Bardzo widoczny na parkiecie był koszykarz Efesu Pilsen Mario Kasun, który tego dnia był jednym z najsilniejszych ogniw swojej drużyny. Po pewnym czasie przebudzili się jednak zawodnicy gospodarzy, co zaowocowało serią 4 "oczek" z rzędu. Wówczas to na tablicy świetlnej było 9:5 dla Fenerbahce. Jednak ponownie dał o sobie znać Kasun, który doprowadził do kolejnego w tym meczu rezultatu patowego. Końcówka należała do obrońców tytułu, którym w tej części pojedynku liderował Devin Smith. Ostatecznie po pierwszej kwarcie było 18:15 dla podopiecznych Bogdana Tanjevicia.

Goście fantastycznie rozpoczęli drugą partię. Zaskoczeni gospodarze nie byli w stanie powstrzymać akcji ofensywnych przeciwnika i niemal natychmiast cała przewaga została roztrwoniona, co więcej na prowadzenie wyszedł Efes. Czas był jednak sprzymierzeńcem Fenerbahce. Zespół ten w końcu przebudził się z letargu i zaczął dyktować swoje tempo gry. Mirsad Turkcan rozpoczął swój festiwal strzelecki, który tego dnia zakończył na 22 punktach. Koszykarze Ergina Atamana nie mieli pomysłu na przejście bloku defensywnego rywala. Mistrzowie Turcji wymusili na graczach Efesu próby z dystansu, które bardzo często były niecelne. Od stanu 23:23 dominowali już wyłącznie zawodnicy Tanjevicia, którzy zaliczyli niesamowity finisz 14:5.

W przerwie Ataman zmobilizował swoich koszykarzy do lepszej gry, co można było zaobserwować już na samym początku trzeciej odsłony. Topniała przewaga Fenerbahce, bowiem nie do zatrzymania był duet: Preston Shumpert - Bootsy Thornton. W pewnym momencie Efes zbliżył się na odległość zaledwie pięciu "oczek", ale wówczas to nastąpiło przebudzenie obrońców tytułu. Za sprawą fantastycznej postawy Williego Solomona gospodarze powrócili na dobry tor, i zdołali ponownie odskoczyć. Ostatnie minuty padły łupem gości, którzy ze stanu 53:40, doprowadzili do wyniku 58:49.

Mistrzowie Turcji z 2005 roku postawili w czwartej kwarcie wszystko na jedną kartę. Jak się później okazało, ryzyko się opłaciło. Do wspomnianego wcześniej duetu Shumpert - Thornton, dołączył Kaya Peker i razem to trio powoli, aczkolwiek sukcesywnie zmniejszało stratę do Fenerbahce. Niespełna dwie minuty przed ostatnią syreną w tym spotkaniu, na tablicy świetlnej widniał rezultat 71:70. Z każdą upływającą sekundą rosły emocje. Zimną krew zachowali gracze Efesu, którzy po dwóch "oczkach" Sinana Gulera prowadzili 73:75, dokładnie 7 sekund przed końcem. Tyle czasu w zupełności wystarczyło gospodarzom na wyrównanie, i doprowadzenia do dogrywki.

Rewelacyjnie dysponowany Shumpert, oraz wtórujący mu Thornton wciąż pozostawali poza zasięgiem defensorów ekipy Tanjevicia. W doliczonym czasie gry nie było już wątpliwości, że po swoje pierwsze zwycięstwo w finałowej rywalizacji zmierza drużyna Efesu Pilsen. Podopieczni Atamana w końcu wstrzelili się w obręcze, i z każdym rzutem powiększali swoją przewagę nad rywalem. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wygraną gości 98:91.

- W pierwszej połowie graliśmy bardzo źle. W drugiej połowie musieliśmy poprawić swoją skuteczność. Daliśmy bardzo dobry przykład jak walczy drużyna. W szczególności po pierwszych dwóch porażkach na własnym obiekcie, to zwycięstwo było dla nas niezwykle ważne. W czwartek będziemy się starali doprowadzić do remisu 2:2 - powiedział Sinan Guler.

- Obie drużyny walczą o mistrzostwo na bardzo wysokim poziomie. Chcieliśmy wygrać przed własną publicznością. To był piękny mecz. Efes zagrał rewelacyjnie w końcówce spotkania. Teraz, musimy się skupić na czwartkowym pojedynku, skoncentrować się i wygrać - komentował Damir Mrsic, kapitan Fenerbahce Stambuł.

Wspomniany wcześniej Shumpert zdobył aż 28 punktów. Natomiast Bootsy Thornton był bardzo bliski zanotowania double-double, ale do pełni szczęścia zabrakło mu jednej zbiórki - 27 "oczek" i 9 zbiórek. W podobnej sytuacji znaleźli się Mirsad Turkcan, który zapisał na swoje konto 22 punkty i zebrał z tablic 9 piłek oraz Semih Erden - autor 14 punktów, 9 zbiórek.

Warto dodać, że gospodarze w tym starciu trafili aż 14 rzutów za 3 punkty, na 35 oddanych prób.

Fenerbahce Ulker Stambuł - Efes Pilsen Stambuł 91:98 (18:15, 19:13, 21:21, 17:26, 16:23)

Fenerbahce: Turkcan 22, Solomon 17, Erden 14, Mrsic 11, Smith 9, Asik 4, Preldzic 4, Basak 3, Savas 2, Green 2, Vidmar 2, Onan 1.

Efes: Shumpert 28, Thornton 27, Kasun 11, Peker 10, Arslan 9, Guler 5, Gonlum 5, Smith 3, Tunceri 0, Kakiouzis 0.

Stan rywalizacji: 2:1 dla Fenerbahce Ulkeru Stambuł

Kolejne spotkanie odbędzie się w czwartek tj. 11 czerwca.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×