Bagnoli kontra Prandi - zapowiedź III weekendu LŚ w grupie C

Jak przekonaliśmy się po dwóch weekendach rywalizacji, w grupie C tegorocznej Ligi Światowej możliwe są wszelkie rozstrzygnięcia, a każdy może wygrać z każdym. W trzeciej kolejce spotkań zmierzą się Japonia z Kubą i Rosja z Bułgarią.

Ag Sta
Ag Sta

"Spacerek" Kubańczyków?

Reprezentacja Kuby wyrasta na "czarnego konia" tegorocznej Ligi Światowej. Ta młoda, ale niezwykle waleczna drużyna przegrała do tej pory tylko jedno spotkanie - przed tygodniem 2:3 ulegając reprezentacji Rosji. Wcześniej w pokonanym polu podopieczni Orlando Samuelsona zostawili Bułgarów, a także Rosjan.

W ramach III weekendu rywalami Kubańczyków będą najsłabsi w grupie Japończycy, którzy jednak w tej edycji LŚ sprawili już sporą sensację, 3:1 pokonując grających przed własną publicznością Bułgarów. Ojcem tego zwycięstwa należy uznać niesamowitego Shimizu, który zdobył 25 punktów. Zawodnik ten jest najlepiej punktującym LŚ jak do tej pory i z pewnością przeciwko Kubie będzie również kluczowym zawodnikiem.

Paradoksalnie, głównie z powodu burzliwej historii, Kubańczycy zajmują dopiero 18. miejsce w rankingu FIVB, podczas gdy Japonia jest 9. To jednak siatkarze z Ameryki Środkowej są faworytami tego pojedynku. Od ostatniego spotkania obu drużyn minęło już ponad siedem lat. W 2001 r. na Pucharze Świata Kuba okazała się górą wygrywając 3:1.

Przeciwko Kubie Japończycy wystąpią w takim samym składzie jak w 2. meczu z Bułgarią, z pewnością licząc na powtórzenie tamtego, jakże korzystnego dla nich wyniku.

"Włoski" pojedynek Rosji z Bułgarią

W drugiej parze w arcyciekawym pojedynku zmierzą się Rosjanie z Bułgarami. Oba zespoły prowadzone są przez nowych (włoskich) szkoleniowców i oba nie prezentują jeszcze najwyższej formy. Trener Daniele Bagnoli zgodnie z obietnicą rotuje składem, by mieć możliwość jak najlepszego poznania zawodników. Jak do tej pory Sborna spisuje się jednak całkiem przyzwoicie mając na swoim koncie trzy zwycięstwa (dwa z Japonią i jedno z Kubą) oraz jedną porażkę (z Kubą) i zajmując ex aequo z Kubą pierwsze miejsce w grupie.

Kibice drużyny bułgarskiej jak i sami zawodnicy mają znacznie mniej powodów do zadowolenia. Forma Bułgarów, dowodzonych przez także Włocha Silvano Prandiego to chyba jedno z większych rozczarowań LŚ. Drużyna z Bałkanów jak do tej pory ma na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo - odniesione z najsłabszą w grupie Japonią. Bułgarzy dwukrotnie przegrali z Kubą i - w nieco kompromitującym stylu - z reprezentacją Japonii.

Do reprezentacji Rosji na mecze z Bułgarią przed własną publicznością wracają największe gwiazdy - Siergiej Tietiuchin, Aleksiej Kuleszow oraz libero Aleksiej Wierbow. Drużynę opuścił za to Denis Kalinin, który przygotowuje się do Uniwersjady. W drużynie bułgarskiej zaszła tylko jedna zmiana - w miejsce Martina Penewa do zespołu dołączył Todor Aleksiew.

Silvano Prandi wierzy, że mecze z Rosją będą dla jego zespołu momentem przełomowym. - Zdarzało się tak w wielu drużynach, które prowadziłem, że początki nie były najlepsze. Ma to przede wszystkim podłoże psychologiczne - mówi Włoch. - Po zwycięstwie nad mocnym rywalem, wraca się jednak do dobrej formy psychicznej. Mam nadzieję, że nastąpi to w ten weekend w Rosji - dodaje.

Szkoleniowiec Sbornej zdaje sobie sprawę, że mecze z Bułgarią nie będą przysłowiowym spacerkiem. - Spodziewam się bardzo złych Bułgarów - mówi Bagnoli. - Słyszałem o dyskusji w bułgarskich mediach po porażkach tej reprezentacji i jestem pewien, że drużyna będzie chciała odpowiedzieć na zarzuty swoją dobrą grą. Dlatego też ten zespół jest teraz bardzo niebezpieczny - dodaje trener.

III weekend Ligi Światowej w grupie C

Japonia - Kuba
sobota, godz. 15.00*
niedziela, godz. 14.00

Rosja - Bułgaria
sobota, godz. 18.00
niedziela, godz. 18.00

* wszystkie godziny czasu lokalnego

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×