Tomasz Suskiewicz: Pożyczenie motocykla to całkiem normalna sprawa

Przed finałową gonitwą sobotniej Grand Prix Wielkiej Brytanii, motocykl Hansa Andersena odmówił posłuszeństwa. Pomocną dłoń w kierunku Duńczyka wyciągnął jednak Emil Sajfutdinow, który użyczył koledze swojego sprzętu, dzięki czemu "Ugly Duck" uplasował się w Cardiff na trzecim miejscu.

Ziemowit Ochapski
Ziemowit Ochapski

- Myślę, że pożyczenie motocykla to całkiem normalna sprawa. Hans i Emil mają wspólnego tunera i są przyjaciółmi, więc moim zdaniem w zachowaniu Emila nie było nic dziwnego. Zresztą Hans na pewno chętnie się zrewanżuje, jeśli kiedyś nadarzy się ku temu okazja - powiedział Tomasz Suskiewicz, menadżer Rosjanina.

Dzięki temu, że Andersen w finale pokonał Grega Hancocka, Sajfutdinow wciąż ma sporą przewagę nad Amerykaninem, który jest trzeci w klasyfikacji cyklu. - Nie było żadnych problemów - pomogliśmy nawet Hansowi odpowiednio ustawić ten sprzęt. Naprawdę dobrze mu się na nim jechało i cieszymy się, iż swoim dobrym występem pomógł on Emilowi - dodał Suskiewicz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×