Pallavolo Modena najlepsza w Challenge Cup - relacja z meczu Pallavolo Modena - Lokomotiv Ekaterinburg

Siatkarze Pallavolo Modeny, półfinałowi pogromcy Asseco Resovii sięgnęli po Puchar Challenge Cup. W finałowej potyczce pokonali oni 3:1 drużynę Lotomotiwu Ekanterinburg.

Przemysław Jastrzębski
Przemysław Jastrzębski

Palavollo Cimone Modena - Lokomotiv Izumrud Ekaterinburg 3:1 (23:25, 25:18, 25:16, 25:19)

Palavollo Modena: Fabio Soli, Angel Dennis, Murilo Endres, Luca Tencati, Andre Heller, Andre Nascimento, Pietro Rinaldi (libero) oraz Andrea Sartoretti, Sidnei Dos Santos
Lokomotiv Ekaterinburg: Denis Ignatyev, Yury Shakirov, Terence Martin, Konstantin Pyatak, Jason Haldane, Andrey Tkachenko, Maxim Maximov (libero) oraz Victor Ezhov, Andrey Chikalov, Alexander Kolupayev

Finał Pucharu Challenge sezonu 2007/2008 miał być wielkim, siatkarskim widowiskiem. I był, ale tylko w pierwszym secie. Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się dobrze dla półfinałowych pogromców Resovii Rzeszów. Bardzo dobrze spisywali się Angel Dennis oraz Murillo Endres. Na pierwszej przerwie Pallavolo Modena prowadziła 8:6, zaś na drugiej Lokomotiv Ekaterinburg 16:13. Później Rosjanie starali się jeszcze bardziej powiększyć przewagę, jednak w końcówce z zawodnicy z Modeny ?doszli? swoich rywali. Na szczęście dla Rosjan, przy stanie 24:23 zablokowany został Andre i Lokomotiv wygrał pierwszą partię 25:23.

W kolejnych setach sytuacja się odmieniła. Rozpoczęła sięga do jednej bramki. Cały czas stroną przeważającą byli Włosi. Coraz bardziej uwidoczniała się przepaść dzieląca oba zespoły. Włosi grali z polotem, byli wyluzowani. Natomiast na twarzach zawodników z Rosji z każdym straconym punktem rysowała się bezradność. W drugiej partii świetna gra Angela Dennisa oraz wspaniałe zagrywki Andre powoli pozwalały powiększać przewagę Modeny. Na przerwach technicznych było odpowiednio 8:5, 16:10. Seta zakończył Murillo Endres potężnym atakiem z lewego skrzydła (25:18).

W pierwszym secie zagraliśmy źle - powiedział kapitan włoskiego zespołu Andrea Sartoretti tuż po spotkaniu. - Potem już było tylko dobrze. Wszystko nam wychodziło, a szczególnie zagrywka. Trzeci i czwarty set były pokazem gry włoskiego zespołu, który w Rzeszowie nie stanowił monolitu, ale górę nad rywalami brały indywidualne umiejętności graczy z Modeny. W trzecim secie Cimone Modena prowadziła m.in. 21:11. Rosjanie ograniczali się tylko do roli statystów. Pallavolo Modena wygrała te partie odpowiednio 25:16 i 25:19

Niedzielne zwycięstwo było dla Pallavolo Modena pierwszym triumfem w Pucharze Challenge. Wcześniej, włosi byli już między innymi zwycięzcami Ligi Mistrzów i Pucharu CEV.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×