Skutki wypadku Jacobsen nie tak poważne jak przypuszczano

Pod koniec czerwca w Norwegii szerokim echem odbiła się informacja o rowerowym wypadku Astrid Jacobsen,, mistrzyni świata w narciarskim sprincie z 2007 roku. Kraksa narciarki była na tyle groźna, że początkowo wydawało się, iż odbije się ona poważnie na przygotowaniach zawodniczki do igrzysk olimpijskich w Vancouver. Wszystko wskazuje jednak na to, że Jacobsen nie będzie musiała znacząco zmieniać planów treningów.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Astrid Jacobsen ma za sobą nieudany sezon, na co wpływ miała kontuzja ścięgna Achillesa. Po zaleczeniu urazu wznowiła treningi, jednak w ostatni weekend czerwca upadła jadąc na rowerze. Kraksa okazała się poważna w skutkach, gdyż Norweżka doznała licznych urazów - szczęki, łokcia i barku. Przed poważniejszymi obrażeniami głowy Jacobsen ochronił kask.

Tuż po wypadku zawodniczka trafiła do szpitala w Lillehammer i pierwsze diagnozy sugerowały, że długa rehabilitacja może praktycznie uniemożliwić jej dobre przygotowanie się do igrzysk olimpijskich w Vancouver. Po upływie dwóch tygodni prognozy są już jednak znacznie bardziej optymistyczne. Obecnie wszystko wskazuje na to, że narciarka po wyleczeniu kontuzji będzie mogła stosunkowo szybko wrócić do treningów i ćwiczyć równie intensywnie jak jej koleżanki z reprezentacji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×