Kolejne wzmocnienia w Stalówce

Kadra Stalówki z dnia na dzień robi się coraz szersza. Obecnie w składzie jedynego przedstawiciela Podkarpacia w pierwszej lidze jest już 20 piłkarzy. Na tym jednak sztab szkoleniowy klubu z ulicy Hutniczej nie zamierza poprzestać.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Początki przygotowań w Stalowej Woli były mało udane. Już na początku nastąpił zgrzyt co do nowych kontraktów. Potem dyrektor klubu wyjechał na urlop i wszystko stanęło w miejscu. Dopiero miniony tydzień przyniósł sporo ruchów. Najpierw umowy ze Stalą podpisało 12 graczy, którzy w sezonie 2008/2009 występowali w zielono-czarnych barwach. W kolejnych dniach uczyniła to czwórka nowych piłkarzy. Kadra Stalówki stawała się coraz liczniejsza. Kwestią dni były kolejne podpisy.

W poniedziałek trzech kolejnych zawodników złożyło swoje podpisy pod umowami ze Stalą. Kontraktami z ekipą z Podkarpacia związali się: były piłkarz m.in. Lecha Poznań i ŁKS-u Łódź, a ostatnio Tura Turek Dariusz Stachowiak oraz dwaj wychowankowie Stalówki Łukasz Stręciwilk i Marek Drozd. Ten ostatni był zielono-czarnym bardzo potrzebny, bowiem w kadrze było do tej pory tylko pięciu nominalnych obrońców. - Podpisałem kontrakt ze Stalą na rok. Można powiedzieć, że to kolejna próba w Stalowej Woli. Ostatnio mi podziękowano za usługi. Nastąpiła zmiana trenera i wracają do Stalówki piłkarze, którzy grali wcześniej. Będę musiał mocno walczyć o skład, ponieważ jest bardzo dużo dobrych zawodników i trzeba będzie włożyć maksimum wysiłku, żeby móc grać. Zobaczymy jak to się ułoży - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Drozd.

Skład zespołu z Podkarpacia liczy na obecną chwilę 20 graczy. Ta ilość nie zadowala na pewno jeszcze opiekuna Stalówki Przemysława Cecherza. - Chciałbym żeby w kadrze było 22-23 piłkarzy. To umożliwi normalne trenowanie - powiedział trener zielono-czarnych. Sprawa jest jednak rozwojowa. Być może w najbliższych dniach kontrakt ze Stalą podpisze innych wychowanek Mariusz Myszka. Ciągle niewiadomą jest kolejne wypożyczanie z Cracovii Kamila Karcza, Pawła Szwajdycha i Konrada Cebuli. Wydaje się, że najbliżej powrotu do Stalowej Woli jest Karcz, który chciałby tutaj grać. Niewykluczone, że w hutniczym grodzie występować będzie Bartłomiej Piszczek. Tutaj wszystko jest jednak uzależnionego od tego, czy ŁKS Łódź zagra w ekstraklasie.

Ze Stalą trenuje także Cezary Czpak z Radomiaka Radom i dwaj zawodnicy z Ukrainy Jurij Mychalczuk i Mykoła Hreszta, którzy ostatnio występowali w Spartakusie Szarowola. Innym kandydatem do gry w rodzynku z Podkarpacia na zapleczu ekstraklasy jest Witold Cichy z Odry Wodzisław. Wszystko jest jednak uzależnione od finansów. W środę Stalowcy rozegrają kolejne spotkanie kontrolne. W Stalowej Woli o godzinie 17.00 podejmą Hetmana Zamość. Po tej grze prawdopodobnie sztab szkoleniowy zdecyduje o przydatności testowanych piłkarzy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×