25. kolejka drugiej ligi: Szlagier we Wrocławiu, ciekawie w Bielsku-Białej

Artur Długosz 11 Kwietnia 2008, 10:28

Rozgrywki w ramach 25. kolejki jako pierwsi zainaugurują zawodnicy w Bielsku - Białej i Zabierzowie. Tam mecze rozpoczną się w sobotę o godzinie 15.00. Górale, czyli zespół Podbeskidzia będzie po raz kolejnych chciał udowodnić wyższość nad kolejnym kandydatem do awansu. W końcu Podbeskidzie na wiosnę prezentuje się bardzo przyzwoicie, a ten zespół na własnym boisku pokonać jest niezwykle trudno. Przekonali się o tym choćby piłkarze Wisły Płock, którzy w Bielsku przegrali 4:0. Czarne Koszule przyjeżdżają osłabieni brakiem trenera. Po całym zamieszaniu związanym z zatrzymaniem Dariusza W. obowiązki pierwszego szkoleniowca przejął Tomasz Strejlau. Na pomeczowych konferencjach prasowych wypowiada się jednak nie on, a Jarosław Bako, który posiada stosowną licencję. Natomiast w prowadzeniu treningów pomagał temu duetowi również Jan Karaś. Wydaje się więc, że targana problemami wewnętrznymi Polonia powinna paść ofiarą rozpędzonego Podbeskidzia. Drugie sobotnie spotkanie rozpoczynające się o godzinie 15.00 także będzie niezwykle interesujące ze sportowego punktu widzenia. Kmita na początku rozgrywek wiosennych wygrywał z kim i jak chciał, aż w końcu znalazł swojego pogromcę w postaci Piasta Gliwice. Gliwiczanie szybko i łatwo rozprawili się z rewelacją wiosennych rozgrywek. W tej serii gier Kmita zmierzy z Wisła Płock, która była typowana jako jeden z głównych kandydatów do awansu klasę wyżej. Wisła jednak nie prezentuje się tak, jak wszyscy tego oczekiwali. Czy płocczanie odniosą wyjazdowe zwycięstwo? Czy może gracze z małej podkrakowskiej miejscowości zaskoczą wszystkich i urwą punkty faworytowi? O tym wszystkim dokładnie będziemy wiedzieć już w sobotnie popołudnie.

Również w sobotę o godzinie 16.00 rozpocznie się pojedynek Stali Stalowa Wola z ŁKS-em Łomża. Stalowcy ostatnie spotkanie zremisowali 1:1 ze Śląskiem Wrocław. Przez całe spotkanie to właśnie Stal sprawiała lepsze wrażenie z gry. - Do przerwy jeżeli byłoby już nawet 3:1 to nie byłoby nic dziwnego. Moim zdaniem szczególnie w pierwszej połowie narzuciliśmy dosyć mocne tempo - mówi pomocnik Stali, Janusz Iwanicki. Jednak to Śląsk zdobył szczęśliwą bramkę i zażarta walka toczyła się do ostatnich minut. Wróćmy jednak do spotkania Stali z ŁKS-em. W Łomży problemów nie brakuje o czym wiedzą już wszyscy. Ostatnio w związku ze słabymi wynikami zwolniono nawet trenera Witolda Mroziewskiego. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że ŁKS przyjeżdża na Podkarpacia jak na skazanie. Faworyt, zwłaszcza gdy Stalowcy w ostatnich meczach prezentują się co najmniej przyzwoicie jest tylko jeden - Stal. Jedyną przeszkodą mogą być kontuzje w zespole zielono-czarnych. - Salami wznowił treningi. Trudno powiedzieć czy na Łomżę Jacek Maciorowski będzie gotowy do gry. Jeśli i on mi wyleci, to nie wiem kim będę miał grać - stwierdza szkoleniowiec Stali Stalowa Wola, Władysław Łach. Mimo wszystko wydaje się, że trzy punkty pozostaną w Stalowej Woli.
O godzinie 17.00 pierwszy gwizdek sędziego usłyszą w Katowicach piłkarze miejscowego GKS-u oraz lidera, Piasta Gliwice. Katowiczanie na własnym boisku nie tracą punkty. Większość meczów przy ulicy Bukowej rozstrzygają oni na własną korzyść. Teraz szyki Gieksie spróbuje pokrzyżować Piast Gliwice. To będzie bardzo interesujące widowisko. Zawodnicy GKS-u w każdej swojej wypowiedzi podkreślają, że ich celem na ten sezon jest awans do Orange Ekstraklasy. Aby ten cel mógł się ziścić trzeba pokonać Piasta. Jeżeli katowiczanie tego dokonają, wtedy kto wie... O godzinie 18.00, w Gdańsku miejscowa Lechia podejmie Motor Lublin. Mecz tych zespołów w rundzie jesiennej rozgrywany w Lublinie zakończył się wielką bijatyką na boisku, miejmy nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Zdecydowanym faworytem tego spotkania są Lechiści. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Lechii będzie wielką sensacją.

Przejdźmy teraz do spotkań niedzielnych. Zmagania w niedzielę rozpoczną się o 11.15. Wtedy to, w Łowiczu Pelikan zacznie mecz z GKS-em Jastrzębie. Czy gracze z Łowicza pokuszą się o zwycięstwo? W końcu Jastrzębie nie jest aż tak wymagającym rywalem... W samo południe walkę na śmierć i życie, o być albo nie być w drugiej lidze stoczy Warta Poznań z Odrą Opole. Warta za wszelką cenę będzie chciała zdobyć punkty, które pozwolą jej włączyć się do walki o utrzymanie. Odra to jeden z bezpośrednich rywali Warty. Piłkarze z Opola w rozgrywkach na wiosnę zdobywają mało punktów i coraz większymi krokami zbliżają się do strefy bezpośrednio zagrożonej spadkiem. Będzie to bardzo ważne spotkanie dla całego układu tabeli. Również o godzinie 12.00 rozpocznie się mecz w Pruszkowie, gdzie miejscowy Znicz podejmować będzie Tur Turek. Tur w lidze prezentuje się fatalnie i gracze tego klubu znaleźli się już tuż nad strefą spadkową. Wydaje się, że po meczu ze Zniczem swojej sytuacji nie poprawią. Mimo, że w zespole ze "stolicy polskiej mafii" nie wystąpi Robert Lewandowski, to i tak gospodarze wydaję się być faworytem. W końcu Znicz cały czas walczy o awans. Na koniec pozostało nam najciekawsze spotkanie kolejki. Szalenie interesujący mecz dwóch drużyn walczących o awans do Orange Ekstraklasy. Mecz zespołów, których kibice nie pałają do siebie sympatią. Miejmy nadzieje, że całe spotkanie będzie się toczyło w spokojnej atmosferze oraz że kibice obu klubów opanują swoje emocje. Arka Gdynia w lidze prezentuje się słabo, na włosku wisi posada trenera Wojciecha Stawowego, a Śląsk? Śląsk w lidze gra w kratkę, jednak jednego możemy być pewni - na mecz z Arką wrocławianie specjalnie się zmobilizują. Piłkarze WKS-u doskonale wiedzą, że nic nie sprawi kibicom z Wrocławia takiej radości, jak pokonanie zespołu z Gdyni. - Przed nami mecz z Arką. Zagramy o trzy punkty, jak zawsze w każdym meczu - mówi bramkarz Śląska, Wojciech Kaczmarek.

Do ostatniej kolejki drugiej ligi coraz mniej czasu. Zespoły muszą usilnie gromadzić punkty. Jedni walczą o pozostanie w lidze, drudzy o awans do Orange Ekstraklasy. Praktycznie każda z drużyn ma o co grać. W sobotę i niedzielę na drugoligowych stadionach powinno być ciekawie. Tak jak w każdej poprzedniej i następnej kolejce. Zapraszamy na stadiony oraz do śledzenia transmisji na żywo za pomocą Sportowych Faktów.

23. kolejka drugiej ligi:

PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA - POLONIA WARSZAWA / sob 12.04.2008 godz. 15:00
kursy Sportingbet:
Podbeskidzie - 2,10 zł
remis - 3,20 zł
Polonia - 3,10 zł
Więcej: Sportingbet
Więcej: Bwin