Litwa: Kambala w Żalgirisie?

Żalgiris Kowno odbudowują swą markę po problemach finansowych klubu i chce do swojego zespołu sprowadzić Kasparsa Kambalę, który przez ostatnie dwa sezony zawieszony był za stosowanie niedozwolonego dopingu.

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Żalgiris celuje w Kambalę

Żalgiris Kowno powoli wychodzi z kryzysu, który dotknął ten klub w poprzednim sezonie i szuka zawodników, którzy pomogą powrócić mu na krajowy szczyt po rocznej przerwie. Jednym z hitów miałoby być sprowadzenie do Kowna Kasparsa Kambali (31 lat, 206 cm), który powoli wraca do zawodowej koszykówki, po tym, jak w 2007 roku został zawieszony na dwa lata za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących.

W jakiej formie jest po dwuletniej przerwie? Kambala nie próżnował i cały okres zawieszenie spędził w Las Vegas, gdzie trenował boks i przygotowywał się do walk na ringu. Ostatecznie cztery razy wystąpił w profesjonalnym meczu bokserskim i trzy walki wygrał, natomiast jedną zremisował. W styczniu tego roku podpisał kontrakt z rosyjskim Enisey Krasnojarsk. W 16 meczach Superligi notował średnio 15 punktów, 5,8 zbiórek, grając na blisko pięćdziesięcioprocentowej skuteczności z gry.

Łotysz w swojej karierze występował m.in. w Efesie Pilsen Stambuł, z którym grając w Eurolidze rzucał średnio 17 punktów i zbierał osiem piłek w każdym meczu. Później reprezentował barwy Realu Madryt, z którym doszedł do finału Pucharu ULEB. Grał także w Unicsie Kazań (14,2 punktów, 6,3 zbiórek), Fenerbahce Ulkerze Stambuł (17,3 i 5,5 w FIBA EuroCup, a rok później 15,8 i 5,1 w Eurolidze).

Kambala w swoim dorobku ma przede wszystkim mistrzostwo Turcji zdobyte z zespołem Fenerbahce Ulkerem Stambuł w 2007 roku. W tym samym kraju, lecz w barwach Efesu wygrywał także Puchar Turcji i Puchar Prezydenta Turcji w 2002 roku. Grał w Meczu Gwiazd FIBA EuroCup w 2006 roku oraz przez wiele lat był podporą reprezentacji Łotwy, z którą występował na mistrzostwach Europy.

Salenga przedłużył

Łotewski koszykarz jest dopiero na celowniku Żalgirisu, natomiast na pewno w przyszłym sezonie w ekipie z Kowna będzie występował Dainius Salenga (32 lata, 197 cm). Litewski weteran przedłużył swój kontrakt z Żalgirisem o kolejny rok. Salenga spędził w tym klubie dwa ostatnie sezony, w których był kluczowym zawodnikiem zespołu, a w całej swojej karierze grał dla zwycięzcy Euroligi z 1999 roku przez sześć i pół sezonu.

Salenga swoją karierę zaczynał w stołecznym klubie Sakalai Wilno. W 2001 roku grając dla tego zespołu w rozgrywkach Pucharu Saporty notował średnio aż 17,7 punktów, cztery zbiórki i ponad dwie asysty na mecz. To skłoniło włodarzy Żalgirisu Kowno do sprowadzenia zawodnika do swojego składu. Do zespołu dołączył w grudniu i już wówczas zdołał pokazać się z dobrej strony rzucając w Eurolidze 10 punktów i zbierając dwie piłki na mecz.

Po ponad czterech sezonach w Kownie przeniósł się do słonecznej Hiszpanii, gdzie przez dwa lata reprezentował barwy klubu z Girony. W najlepszej lidze w Europie nie prezentował się już tak, jak miało to miejsce na Litwie. Rzucał przeciętnie ponad osiem punktów i zbierał 2,3 piłki w każdym spotkaniu ACB. Po tej niezbyt udanej przygodzie na Półwyspie Iberyjskim powrócił do Żalgirisu, w którym będzie grał od nowego sezonu.

Kalnietis jednak pozostaje w Żalgirisie

Mantas Kalnietis od początku okienka transferowego miał niemały ból głowy. Już wcześniej podpisał trzyletni kontrakt z Benettonem Treviso, jednak gdy okazało się, że Żalgiris wychodzi z kryzysu finansowego, zapragnął pozostać w Kownie. - Bardzo bym chciał być w dalszym ciągu podstawowym graczem Żalgirisu. To jest mój klub i moje miasto. Tutaj mieszka cała moja rodzina i wszyscy znajomi, a zespół wykaraskał się z problemów i ponownie będzie grał w Eurolidze - mówił Litwin.

Włodarze Żalgrisu Kowno ogłosili, że Mantas Kalnietis nigdzie się nie wybiera i nie opuści klubu w najbliższym sezonie. Nie podane zostały natomiast żadne szczegóły dotyczące jego kontraktu z Benettonem Treviso. Klub jednak zrobił wszystko, co w jego mocy, by młody Litwin nadal mógł rozwijać swoje umiejętności w litewskim zespole i dlatego w najbliższych rozgrywkach Kalnietis będzie do ich dyspozycji.

Kalnietis miniony sezon może uznać za bardzo udany. Wobec problemów swojego klubu, które spowodowały, że kilku pierwszoplanowych zawodników odeszło, przed młodym Litwinem otworzyła się szansa zaistnienia. Wykorzystał ją perfekcyjnie. W Eurolidze notował 8,5 punktów, 2,3 zbiórek i trzy asysty w każdym meczu. W rodzimej lidze prezentował się jeszcze lepiej, rzucając ponad 11 punktów, zbierając blisko trzy piłki z tablic i zaliczając 4,3 asyst w każdym spotkaniu ligi litewskiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×