Jednostronne widowisko w Pile - relacja z meczu Farmutil - AZS AWF Poznań

Zawodniczki Farmutilu Piła w pierwszym meczu rundy play-off nie pozostawiły najmniejszych szans siatkarkom AZS-u Poznań wygrywając pewnie w trzech setach. Zdobywczynie Pucharu Polski w przekroju całego spotkania były zdecydowanie lepsze w każdym elemencie gry.

Adam Martowicz
Adam Martowicz

PTPS Farmutil Piła ? AZS AWF Poznań 3:0 (25:11, 25:15, 25:19)

Farmutil PiłaSieradzan, Bednarek, Szełuchina, Skorupa, Teixeira, Kosmatka oraz Kuehn-Jarek (libero), Kaczorowska, Chojnacka, Manikowska.

AZS AWF Poznań: Szydełko, Wiśniewska, Gomułka, Frąckowiak, Ordak, Kruk oraz Styskal (libero), Cieśla, Magatowa, Zielińska, Archangielskaja.

Spotkanie rozpoczęło się punktu Julii Szełuchin, która blokiem zatrzymała atak rywalek, ale dwie kolejne akcje z lewego skrzydła, najpierw Pauliny Gomułki a później Joanny Frąckowiak pozwoliły przyjezdnym objąć prowadzenie 1:2. Było to jedyne prowadzenie akademiczek w tej partii. Przy stanie 5:4 dziewięć punktów w jednym ustawieniu zdobywają siatkarki Farmutilu i na tablicy pojawia się wynik 14:4. Poznanianki sprawiały wrażenie jakby już w szatni założyły iż spotkania tego nie wygrają. Grały bez wiary i zaangażowania. W pilskim zespole po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowej szóstce wyszła Dominika Sieradzan i grą jakby chciała przekonać trenera do swoich umiejętności. Jej akcje, zwłaszcza z lewego ataku raz po raz przysparzały punktów gospodyniom. Ponieważ na dodatek poznanianki popełniały sporo błędów własnych, to na druga przerwę techniczną ekipy schodziły przy stanie 16:5. Przy tak wysokim prowadzenie trener Matlak wprowadza na parkiet Klaudię Kaczorowską (za Michelę Teixeirę) i Anitę Chojnacką (za Agnieszkę Kosmatkę). Gospodynie nadal nie zwalniają, Farmutil koncertowo gra blokiem i po kolejnej serii punktów siatkarek znad Gwdy, ich przewaga wzrasta do 15 oczek (21:6). Na parkiecie pojawia się Annę Manikowska za Katarzynę Skorupę. Przy stanie 23:7 pilanki pozwalają sobie na chwile słabości i rywalki po akcjach głównie Aleksandry Kruk i Małgorzaty Cieśli odrabiają cztery punkty (23:11), ale ostatnie dwie akcje przynoszą punkty miejscowym. Najpierw z obejścia punktuje Szełuchina, a partię kończy z lewego ataku Dominika Sieradzan.

Set drugi rozpoczął się od udanego bloku AZS-u, ale kolejnych sześć akcji przynosi korzyści punktowe gospodyniom (1:6). Zespół gości gra ma problemy ze skończenie ataków, a pilski blok jest nie do przejścia. Po kolejnej punktowej akcji Sieradzan, sędzia odgwizduje drugą przerwę techniczną przy stanie 8:3. Gra AZS-u przypomina bicie głową w mur, ataki akademiczek raz po raz zatrzymują się na pilskim bloku. Po potrójnym bloku Teixeiry, Szełuchiny i Skorupy, które powstrzymują atak z szóstej strefy Frąckowiak , jest już 14:6, a po akcji z obejścia Szełuchiny - 18:6. Widowisko ma jednostronny przebieg, a dominacja Farmutilu nie podlega dyskusji. Po akcji z obiegnięcia Agnieszki Bednarek na tablicy pojawia się wynik 20:9 i dopiero wówczas kilka udanych akcji zawodniczek Wojciecha Lalka pozwala poznańskiej ekipie zniwelować trochę strat punktowych. Punktuje Karolina Wiśniewska, Kinga Zielińska, Joanna Frąckowiak, a gdy Wiśniewska blokiem zatrzymuje atak Sieradzan jest już 21:13. Końcówka partii należy jednak do gospodyń. Przy stanie 22:15, trzy kolejne akcje przynoszą punkty drużynie pilskiej. Partię kończy, po walce na siatce Katarzyna Skorupa.

Trzecia odsłona meczu, dość niespodziewanie rozpoczyna się od prowadzenia AZS-u, który po akcji Pauliny Gomułki obejmuje dwupunktowe prowadzenie (3:5). Szybko jednak pilanki blokiem Szełuchiny na Wiśniewskiej wyrównują (7:7) i po autowej zagrywce Frąckowiak schodzą na pierwszą przerwę techniczną, prowadząc 8:7. Akademiczki starają się dotrzymywać kroku gospodyniom do stanu 14:12, później cztery oczka pod rząd zdobywają zawodnika Jerzego Matlaka i obejmują już wysokie prowadzenie 18:12. Wypracowanej przewagi, kontrolując grę, już nie oddają. Przy stanie 24:16 poznanianki głównie za sprawą Jany Magatowej odrabiają trzy oczka, ale na więcej nie pozwalają zawodniczki Farmutilu. Mecz kończy atakiem z lewego skrzydła Anita Chojnacka.

MVP spotkania wybrana została Dominika Sieradzan.

Pilanki bardzo wyraźnie dominowały na parkiecie. Statystyki są nieubłagane. W ataku przewaga miejscowych była duża (37 punktów wobec 26 AZS-u), w bloku przygniatająca (15 ? 6) i tak samo ogromna w ilości popełnionych błędów własnych. Pilanki w meczu myliły się 12 razy, poznanianki 21 razy. Tylko gdy idzie o asy serwisowe różnica nie była duża. Tym elementem gry Farmutil zdobył 2 punkty , a AZS ? 1.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×