Saganowski wraca do zdrowia

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia kontuzji pachwiny doznał Marek Saganowski. Polak od niemal miesiąca przechodzi rehabilitację i jeśli wszystko będzie w porządku, to od poniedziałku powinien wznowić treningi z resztą zespołu i kilka dni później być gotowy do gry w meczu Pucharu Anglii - czytamy na łamach Przeglądu Sportowego.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

- To już końcówka rehabilitacji. W piątek będę na konsultacji medycznej i jeśli nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, od poniedziałku wrócę do treningów z zespołem. A to oznacza, że będę gotowy spotkanie Pucharu Anglii, które odbędzie się w przyszłą sobotę. Mam nadzieję, że pachwina wytrzyma obciążenia - mówi Marek Saganowski, który pierwszej części sezonu nie może zaliczyć do udanych. Bardzo często siadał na ławce rezerwowych i zaledwie kilka razy wystąpił w podstawowym składzie Świętych. Zdobył również tylko dwa gole.

- Na nudzenie się absolutnie nie miałem czasu. Kiedy jest się kontuzjowanym trzeba pracować więcej, niż normalnie, aby nadrobić zaległości. Do klub przyjeżdżałem o 9 rano, a wychodziłem najwcześniej o 15. Zajęć było sporo - bieganie, siłownia, masaże. Wszystko po to, żeby w momencie wznowienia treningów, organizm był odpowiednio przygotowany - dodał Saganowski. Były snajper m.in. Legii Warszawa nie otrzymał powołania do reprezentacji Polski na najbliższe mecze, ale jego tego świadomy, ponieważ przez miesiąc był kontuzjowany.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×