Tajemnica Wisły wyjaśni się w środę

Kiedy wicemistrzowie Polski sezonu 2008/2009 pozyskali pięciu zawodników, wydawało się, że wszelkie ruchy transferowe w tym klubie należy uznać za definitywnie zakończone. Okazało się jednak, że Michał Zołoteńko musiał poddać się operacji, dlatego klub szukał jeszcze jego potencjalnego następcy. W gronie kandydatów do gry w Wiśle wymieniało się czterech graczy. Na razie pewne jest jedynie, że w Płocku nie zagra Piotr Przybecki.

Tomasz Paszkiewicz
Tomasz Paszkiewicz

Pierwszym nowym zawodnikiem, który podpisał kontrakt z Wisłą był Arkadiusz Miszka. Pozyskany z przeżywającego poważne kłopoty finansowe Kipera Piotrków Trybunalski prawoskrzydłowy wszystkie formalności związane ze swoim przejściem do Płocka załatwił zanim skończył się poprzedni sezon.

Później nadszedł czas na najbardziej spektakularne zakupy. W błysku fleszów, w obecności licznej grupy kibiców kontrakty podpisali Joakim Backstrom, Vegard Samdahl oraz Aleksiej Peszkow. Na prezentacji w płockim Ratuszu zabrakło wówczas Dmitrija Kuzelewa, którego w domu zatrzymały ważne sprawy osobiste. Prezydent Płocka Mirosław Milewski zapowiedział, że klub czyni starania o pozyskanie jeszcze jednego klasowego zawodnika. Nie chciał jednak zdradzić, o kogo chodzi.

Zaczęły się więc ostre kibicowskie spekulacje. Na liście potencjalnych kandydatów do gry na lewym rozegraniu znaleźli się dwaj Polacy występujący od lat za granicą, czyli Piotr Przybecki oraz Dawid Nillson. Mówiło się również o Duńczykach Larsie Madsenie oraz Boessenie.

Podając informację, że Madsen podpisał już kontrakt z Wisłą, lokalna gazeta przyznała, że news ma charakter nieoficjalny, chociaż pochodzi z wiarygodnych źródeł. SportoweFakty.pl postanowiły więc zadać pytanie przedstawicielom Wisły odpowiedzialnym za komunikowanie się z mediami. - Nie mogę obecnie ani potwierdzić informacji na temat Madsena, ani jej zaprzeczyć - mówi Jarosław Kudaj, szef działu marketingu w Wiśle. - Trzeba jeszcze trochę uzbroić się w cierpliwość. Myślę, że w środę powinno wszystko się wyjaśnić.

Nie wypada nam więc nic innego, jak poczekać cierpliwie do środy, aby podać oficjalną wersję dotyczącą ostatniego przed nowym sezonem kontraktu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×