Nadzieja odżyła - relacja ze spotkania Stal Mielec - Gwardia Opole

Tydzień temu był smutek i łzy rozpaczy, gdyż porażka Stali Mielec z Powenem Zabrze stawiała awans mielczan pod ogromnym znakiem zapytania, w ostatnią sobotę zawodnicy Wojciecha Ostrowskiego byli już w zdecydowanie lepszych humorach. W 58. minucie spotkania z Gwardią Opole spiker ogłosił, że Zabrze przegrało! Chwile później po wygranej 30:29 szczypiorniści Stali znów objęli fotel lidera I ligi.

Artur Róg
Artur Róg

Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Stali Mielec, którzy po pierwszych pięciu minutach gry prowadzili 3:1. Swoją przewagę gospodarze w dużej mierze zawdzięczali dobrej grze wysoko ustawionej obrony, która skutecznie utrudniała opolanom rozegranie piłki. Warta pochwały jest również postawa Adama Turowskiego, który obronił kilka bardzo groźnych strzałów. Mielczanie nieustannie prowadzili aż do 13. minuty spotkania, jednak wtedy Maciej Ścigaj doprowadził do remisu 7:7, a jedenaście minut później po rzucie tego samego zawodnika gracze z Opola mogli cieszyć się z pierwszego w tym spotkaniu prowadzenia, które jednak nie utrzymało się długo, gdyż Stal za sprawą Pawła Wilka, Michała Przybylskiego i Łukasza Kandory zdobyła trzy kolejne bramki (15:13). Mimo dwubramkowego prowadzenia mielczan na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy, po trzydziestu minutach gry na tablicy wyników pojawił się remis 15:15, który zapowiadał spore emocje w drugiej części gry.

Po przerwie kolejnym skutecznym strzałem popisał się Ścigaj, jednak nie zrobiło to żadnego wrażenia na szczypiornistach z Mielca, którzy w przeciągu dziewięciu minut rzucili swoim rywalom aż siedem bramek z rzędu! Fatalną serię Gwardii przerwał dopiero Wojciech Knop, który w 42. minucie pokonał rewelacyjnie spisującego się w bramce Turowskiego. Mielczanie oczywiście popełniali również drobne błędy, tak jak na przykład Damian Krzysztofik, który faulując w ataku sprowokował kontrę, która zakończyła się stratą bramki lub Grzegorz Sobut, którego strzał z rzutu karnego odbił się od lewego słupka bramki Marka Sitarskiego. Całe szczęście dla gospodarzy te drobne niedociągnięcia nie okazały się brzemienne w skutkach, chociaż niewiele do tego brakowało. Końcówka spotkania znów należała do przyjezdnych, którzy zaczęli zdobywać bramki seriami, jednak ostatecznie mielczanie obronili swoją przewagę, dzięki czemu mogą zapisać na swoje konto kolejne dwa punkty.

Awans Stali nie jest jeszcze niczym pewnym, lecz wygrana ASPR-u Zawadzkie z Powenem Zabrze znacznie przybliżyła mielczan po upragnionego celu. Sobotnie spotkanie mogło podobać się kibicom zgromadzonym w mieleckiej hali, gdyż trzymało w napięciu do ostatnich sekund.

SPR BRW Stal Mielec - KS Norgips Gwardia Opole 30:29 (15:15)


Stal: Turowski, Jarosz - Wilk 3 (2 min), Mróz 3, Janyst, Przybylski 3, Sobut 5, Mochocki 7 (2x2 min), Kandora 2 (2x2 min), Kubisztal 7, Nowak (2 min), Krzysztofik
Trener: Wojciech Ostrowski
Wyróżnienia: Adam Turowski, Tomasz Mochocki
Kary: 12 minut
Karne: 1/2

Gwardia: Sitarski, Donosewicz - Śmieszek 3 (3x2 min ? czerwona kartka), Matyszok, Paliwoda 2 (2x2 min), Ścigaj 11 (2x2 min), Gradowski 7, Knop 2, Zych (2 min), Piech 4
Trener: Henryk Zajączkowski
Wyróżnienia: Maciej Ścigaj
Kary: 12 minut
Karne: 3/3

Sędziowie: Michał Chodorek i Paweł Popiel (obaj z Kielc)
Widzów: ok. 1000

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×