Samuel Eto'o: Nie jestem słabszy od Ibrahimovicia

Związał się z Interem Mediolan umową do czerwca 2014 roku, będzie grał z numerem 9 na koszulce. W środę dołączy do zespołu Nerazzurri, który przygotowuje się do meczu o Superpuchar Włoch przeciwko rzymskiemu Lazio. Samuel Eto'o, który tego lata zamienił FC Barcelonę na Inter, nie czuje się gorszy od żadnego innego piłkarza.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Zawodnik trafił do Interu w ramach rozliczenia za transfer Zlatana Ibrahimovicia, o którego usilnie zabiegała FC Barcelona. - Nie czuję się słabszy od Ibrahimovicia. Jestem Eto'o i nie lubię być porównywany do nikogo innego - powiedział Kameruńczyk w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".

W ataku mistrzów Włoch Samuel Eto'o będzie występował u boku Argentyńczyka Diego Milito, który w niedzielę zdobył swoje pierwsze bramki dla zespołu z San Siro. - Chciałbym pogratulować moim kolegom zwycięstwa w pierwszych derbach. Milito to wspaniały zawodnik, a z takimi piłkarzami łatwo się współpracuje. Mogę grać też szerzej, ale decyzja należy do Mourinho - wyjaśnił.

Kameruńczyk do niedzieli miał wakacje, ale on już czuje się gotowy do gry. - Ja już jestem w formie, ale decyzję o tym, kiedy zagram podejmiemy wspólnie z trenerem i sztabem medycznym. Ja nie mogę się już doczekać rozpoczęcia treningów - powiedział.

Eto'o trafił do Mediolanu, by pomóc Interowi wygrać Ligę Mistrzów. To trofeum od lat pozostaje celem Nerazzurri. - Dziękuję prezydentowi Morattiemu. To człowiek o wielkim sercu i mam nadzieję, że odwdzięczę się mu za wszystko na boisku. Oczywiście, że jestem tu po to, by wygrać Ligę Mistrzów. Wiem, że Inter celuje w to trofeum, ale nie można myśleć tylko o tym, bo wówczas inne cele schodzą na dalszy plan, a z Europy zawsze można odpaść. Do każdego meczu należy podchodzić tak, jakby to był finał. To jest klucz do zdobycia Ligi Mistrzów - wyjaśnił.

Były napastnik Barcelony nie chce składać obietnic. - Niektórzy napastnicy obiecują pewną liczbę bramek. Ja mogę zapewnić, że każdego dnia będę pracował tak ciężko, jak do tej pory. To jest podstawa wszystkiego. Wierzę w pracę grupy. Nie muszę mówić, że nadal chcę zdobywać bramki, bo wiem, że jestem do tego zdolny i poprzez ciężką pracę będę je strzelał - zapewnił.

Dla Eto'o Barcelona to już rozdział zamknięty. - Tworzyłem historię Barcelony wygrywając z tym klubem dwa razy Ligę Mistrzów i trzykrotnie mistrzostwo Hiszpanii. Ta historia jest już jednak zakończona. Rozpoczynam nową, z Interem. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli i wygram w tych barwach jeszcze więcej. Ibrahimoviciowi życzę dużo szczęścia. Ja teraz jestem w Interze i cel jest taki, by teraz to Inter był najsilniejszy - zakończył.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×