Joanna Kaczor: Przede wszystkim zagrałyśmy zespołowo

Zdaniem Joanny Kaczor, atakującej reprezentacji Polski to zespołowa gra przesądziła o zwycięstwie nad Japonią na zakończenie kieleckiego turnieju z cyklu Word Grand Prix. Biało-czerwone pokonały Azjatki 3:0, odnosząc historyczne zwycięstwo w WGP (pierwsze w Polsce), a Kaczor została wybrana MVP spotkania.

Ag Sta
Ag Sta

- W meczu z Japonią przede wszystkim zagrałyśmy zespołowo, co przesądziło o naszym zwycięstwie. Oprócz tego, każda z zawodniczek zagrała na naprawdę wysokim poziomie. Ta nagroda, którą ja dostałam, tak naprawdę należała się całej drużynie - ocenia po spotkaniu z Japonią, wygranym przez Polki 3:0, atakująca reprezentacji Polski, Joanna Kaczor. Siatkarka otrzymała statuetkę MVP spotkania.

Forma Polek rośnie z meczu na mecz, ale celem numer jeden na ten sezon nie jest Word Grand Prix, ale mistrzostwa Europy. - Na pewno będziemy ciężko pracować i będziemy chciały osiągnąć optimum formy na mistrzostwa - mówi Kaczor, która jednak nie chce oceniać formy reprezentacji biało-czerwonych. - To jest dobre pytanie do trenera. Forma ma przyjść na mistrzostwa Europy. Na pewno z Japonią grało się nam lepiej niż dzień wcześniej z Holandią, co potwierdza nasza wygrana. To pierwsze i miejmy nadzieję nie ostatnie zwycięstwo w cyklu Word Grand Prix - mówi siatkarka.

Niedzielny rywal Polek, Japonia, znany jest ze świetnej gry w obronie. Biało-czerwone nie odstawały jednak od Azjatek w tym elemencie, a co więcej, znacznie lepiej przyjmowały (skuteczność ponad 56 proc. wobec około 45 proc. skuteczności Japonek). - Na takie wnioski będzie czas wieczorem, kiedy będziemy oglądać powtórki meczu. Wtedy wszystko przeanalizujemy na spokojnie, wyciągniemy wnioski i ocenimy, co trzeba jeszcze poprawić podczas treningu - mówi Kaczor.

Już w następny weekend kolejne turnieje z cyklu Word Grand Prix. Polki swoje spotkania będą rozgrywać w Macau, a ich rywalkami będą zespoły z najwyższej półki. Biało-czerwone będą mierzyć się z tryumfatorkami WGP sprzed roku – Brazylią, zawsze groźnymi Chinkami, a także Tajlandią, z którą w Kielcach przegrały 2:3. - Będzie to dla nas dodatkowa motywacja. Na pewno będziemy chciały przywieść z Azji jakieś punkty i będziemy walczyć o każdą piłkę - podkreśla siatkarka.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×