Krzysztof Nykiel: Nie mogłem grać ofensywnie

Jednym z nielicznych piłkarzy Ruchu, do których kibice nie mieli pretensji po pojedynku z Wisłą Kraków był obrońca chorzowian Krzysztof Nykiel. Boczny defensor nie tylko skutecznie walczył w obronie, ale również był aktywny w grze ofensywnej swojego zespołu.

Michał Piegza
Michał Piegza

Przed meczem z Piastem obrońca czternastokrotnych mistrzów Polski liczy na potwierdzenie dobrej dyspozycji. - Fizycznie czuję się bardzo dobrze. Myślę, że z każdym meczem moja forma będzie jeszcze lepsza. Nie od dzisiaj wiadomo, że im częściej się gra tym dyspozycja jest lepsza. Jeśli zagram w sobotę, to będę chciał się zademonstrować z jeszcze lepszej strony niż w spotkaniu z Wisłą - zapewnia piłkarz, który w sobotę będzie obchodził urodziny. - Cały czas czekam na pierwszego gola w ekstraklasie. Po cichu liczę na taki właśnie prezent urodzinowy. Jednak nie ważne kto strzeli, ważne żebyśmy zdobyli trzy punkty - stwierdza były zawodnik m.in. Radomiaka Radom, a wcześniej Polonii Warszawa.

W spotkaniu pierwszej kolejki z Wisłą Kraków Krzysztof Nykiel często pomagał kolegom z formacji ofensywnych, co wcześniej nie zdarzało mu się zbyt często. - Odważna gra z przodu? Dla mnie nic nowego. Wierzę w swoje umiejętności. Jeden z poprzednich trenerów Ruchu nie pozwalał mi grać ofensywnie i może dlatego tak się prezentowałem. U trenera Fornalika liczy się defensywa, ale mogę również włączać się do akcji pod bramką przeciwnika. Mam nawet nakazane pomagać Wojtkowi Grzybowi w atakowaniu rywala - wyjaśnia piłkarz, który cieszy się z powrotu drużyny na stadion przy ulicy Cichej po niemal dziewięciomiesięcznej przerwie. - Liczymy na komplet kibiców. Stęskniliśmy się za naszym stadionem i jego atmosferą. Nie ma co już wracać do występów na Stadionie Śląskim i mówić, że przez grę tam nie wywalczyliśmy tylu punktów ile mogliśmy - mówi piłkarz. - Myślę, że po pojedynku przy Cichej każdy będzie mówił, że jest tutaj ciężki teren i przyjeżdżające do Chorzowa Wisła lub Legia nas nie zlekceważą - dodaje na koniec z przekonaniem niespełna 27-letni piłkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×