Łukasz Merda: Ostrożnie z typowaniem faworytów
Pierwszy mecz u siebie, mocna ekipa, doping tysięcy gardeł - wszystkie argumenty przemawiają za Podbeskidziem. Łukasz Merda zaznacza w rozmowie ze Sportem, że nie można przekreślać szans beniaminka z Kluczborka, który w pierwszych kolejkach jest wielką niewiadomą.
Ariel Brończyk
W pierwszej kolejce bielszczanie podejmowali beniaminka, z tymże na jego terenie w Nowym Sączu. Już wtedy okazało się, że nowosądeczanie mogą stawić czoła nawet najsilniejszym w lidze zespołom. - Trochę żałujemy, że nie wygraliśmy pierwszego meczu w Nowym Sączu, bo byliśmy lepszym zespołem od Sandcecji. W pierwszej połowie gospodarze nas co prawda trochę przycisnęli, jak to beniaminkowie mają w zwyczaju na inaugurację u siebie, ale po przerwie Sandcecja po prostu umarła. Nie stworzyła żadnego zagrożenia pod naszą bramką i powinniśmy ten mecz spokojnie wygrać - mówi na łamach Sportu Łukasz Merda.