Co się dzieje z atakiem?

Za nami już sześć spotkań w tym roku w drugiej lidze. W ciągu tych sześciu meczy drużyna Pelikana zdobyła jedynie dwie bramki w meczu z Turem Turek. Jedynymi autorami bramek w tym roku są: pomocnik Maciej Wyszogrodzki i napastnik Arkadiusz Sojka.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Dwie zdobyte bramki w 2008 roku to jeden z najgorszych bilansów w lidze. Mniej bramek od Pelikana zdobył tylko, wymieniony już wcześniej, Tur Turek (mowa tu o jednym trafieniu). Co gorsza biało-zieloni nie zdobyli bramki jeszcze na własnym stadionie co zaczyna trochę odstraszać kibiców i zniechęcać ich do przyjścia na stadion.

Nie wiadomo gdzie szukać przyczyn takiego obrotu sprawy. W wielu meczach łowiczanom brakowało po prostu szczęścia i na przeszkodzie stawali albo arbitrzy, albo słupki i poprzeczki, albo świetny mecz rozgrywał bramkarz rywali. - Przede wszystkim brakuje sytuacji. W ostatnim meczu też mieliśmy bardzo mało sytuacji podbramkowych. GKS Jastrzębie to był zupełny inny typ drużyny niż z jakimi graliśmy do tej pory. Widocznie lepiej grało nam się z zespołami, które atakowały, jak Arka albo Piast. Nie powiem, że brakuje nam skuteczności, bo tak naprawdę to nie stwarzamy sobie pewnych sytuacji strzeleckich - wyjaśnia to wszystko Arkadiusz Sojka.

Wielu przyczynę takiej dyspozycji strzeleckiej Ptaków upatruje w ustawieniu: 4-5-1, które wydaje się być bardzo defensywne. Należy jednak pamiętać, że dwaj skrzydłowi pomocnicy biorą aktywny udział w akcjach ofensywnych. - Ja staram się robić to co mi trener każe. Sądzę, że wszyscy tak robimy. Tak naprawdę to tylko ten ostatni mecz był taki słaby w naszym wykonaniu, bo w innych stwarzaliśmy sobie sytuacje i brakowało troszkę szczęścia, wszystko mogło się inaczej potoczyć. Nie odbierajmy naszej gry jako bardzo defensywnej. Najbliższy mecz pokaże jak to jest. Polonia walczy o awans do Ekstraklasy i nie możemy też podejść z nastawieniem bardzo ofensywnym, bo to się może źle skończyć. A odrobić stratę w meczu może być ciężko - zapewnia Sojka.

W sobotę Pelikan zmierzy się z Polonią Warszawa. Zdecydowanym faworytem tego meczu są gospodarze. Biało-zieloni zamierzają jednak zgarnąć pełną pulę. - Sugerujemy się tabelą, także musimy wygrać. Zresztą my do każdego meczu podchodzimy z takim nastawieniem. Po ostatnim meczu z Jastrzębiem sytuacja zrobiła się jednak nieciekawa, więc na pewno jedziemy do Warszawy po trzy punkty - powiedział Arkadiusz Sojka. Ciężko jest przewidzieć wynik tego spotkania, problemy z tym ma również napastnik Pelikana. - Obojętnie jaki byle było do przodu - kończy rozmowę były zawodnik Polonii Bytom.

Zamów relację z meczu Polonia Warszawa - Pelikan Łowicz
Wyślij SMS o treści SF POLONIA na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Polonia Warszawa - Pelikan Łowicz
Wyślij SMS o treści SF POLONIA na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×