Kwal. do MŚ 2010: Rozgrywki w Europie zainaugurowane - po pierwszych spotkaniach w strefie europejskiej

Miłosz Marek 15 Sierpnia 2009, 13:25

Turniej w Warnie: Pewni gospodarze, zaskakujący Czesi

Turniej kwalifikacyjny w Warnie rozpoczął mecz gospodarzy z Portugalią, teoretycznie najsłabszą ekipą całych zmagań. Bułgarzy grali pod presją czterech tysięcy widzów, czekających na pewną wygraną. Ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności ich pupile wykonali postawione przed nimi zadanie, pewnie ogrywając zawodników z półwyspu Iberyjskiego. O zwycięstwie zadecydowała duża liczba błędów własnych Portugalczyków, którzy w całym spotkaniu oddali aż 26 "oczek" swoim przeciwnikom.

W drugiej odsłonie turnieju w Bułgarii zmierzyli się ze sobą Czesi i Holendrzy. Teoretycznie faworytami starcia byli Holendrzy, którzy ostatnio całkiem nieźle prezentowali się w silnej grupie Ligi Światowej. Tym większe musiało być zdziwienie kibiców "Oranje", kiedy ich reprezentacja przegrała z Czechami. Zespół Petera Blangé'a był słabszy od naszych południowych sąsiadów w każdym elemencie.

Podczas drugiego dnia walki, jako pierwsi zmierzą się ze sobą zwycięzcy pierwszych spotkań, czyli Bułgarzy i Czesi. Mecz rozpocznie się o godz. 17:30. O pozostanie w walce o awans walczyć będą Holendrzy i Portugalczycy. Porażka dla którejkolwiek z ekip oznaczać będzie pożegnanie się z marzeniami o mistrzostwach świata.

Wyniki pierwszego dnia turnieju w Warnie:

Bułgaria - Portugalia 3:0 (25:22, 25:16, 26:24)
Czechy - Holandia 3:1 (23:25, 25:13, 25:23, 25:21)

Turniej w Kragujevac: Faworyci górą Kragujevac również gości zespoły walczące o przepustki na włoski mundial. Zmagania w serbskiej imprezie zainaugurował pojedynek Hiszpanów i Estończyków. Faworytami spotkania byli mistrzowie Europy, którzy swoją wyższość udowodnili również na parkiecie, choć pierwszy set należał do reprezentacji Estonii. Jednak kolejne partie należały już do podopiecznych Julio Velasco. Niekwestionowanym liderem swojej ekipy był Guillermo Falasca, zdobywca 25 punktów dla swojej ekipy. W drugim pojedynku, w piątkowy wieczór zmierzyły się ze sobą reprezentacje Serbii i Rumunii. Nikt nie wyobrażał sobie, że srebrni medaliści ostatniej edycji Ligi Światowej mogliby przegrać ze słabymi Rumunami. Spotkanie okazało się łatwe dla gospodarzy, mimo przegranej trzeciej odsłony. Igor Kolakovic mógł być zadowolony z postawy swoich graczy, którzy poza serwisem, byli lepsi w każdym elemencie. W sobotni wieczór zmierzą się ze sobą Rumuni i Hiszpanie oraz Serbowie i Estończycy. Taki układ spotkań powoduje, że już po dwóch dniach możemy poznać komplet finalistów mistrzostw świata z tej grupy. Warunkiem są drugie zwycięstwa reprezentacji Serbii i Hiszpanii. Wyniki pierwszego dnia turnieju w Kragujevac: Estonia - Hiszpania 1:3 (25:22, 21:25, 17:25, 14:25) Serbia - Rumunia 3:1 (25:17, 25:15, 22:25, 25:18)