Kolejorz gra o przyszłość - zapowiedź meczu Club Brugge - Lech Poznań
W czwartek Lech Poznań rozegra jeden ze swoich najważniejszych meczów. W rewanżowym spotkaniu IV rundy eliminacyjnej Ligi Europejskiej zmierzy się z Club Brugge. Na razie w lepszej sytuacji są poznaniacy, którzy mają jednobramkową zaliczkę wywalczoną we Wronkach. Dla lechitów to bardzo istotny pojedynek. Awans do fazy grupowej może zapewnić im przyszłość w jaśniejszych kolorach.
Michał Jankowski
Gdy okazało się, że Lech zmierzy się z Belgami, wśród poznaniaków zapanowała spora radość. Pierwsze spotkanie pokazało jednak dużą klasę Club Brugge. Podopieczni Adrie Kostera pokazali ambitną, agresywną grę, dzięki której zdominowali środek pola i szybko rozbijali ataki Kolejorza. Największym mankamentem Belgów była ich skuteczność, a poczynania ligowe pokazują, że do postawy defensywy można również mieć sporo zastrzeżeń. Lechici zamierzają to wykorzystać. - Jesteśmy bogatsi o doświadczenia z pierwszego meczu i chciałbym żebyśmy pokazali to w rewanżu - mówi Jacek Zieliński, trener poznaniaków.
Club Brugge w pierwszym meczu pozostawiło po sobie dobre wrażenie, ale to Lech okazał się lepszy, jeśli chodzi o końcowy wynik. W 93. minucie jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Sławomir Peszko. - Nie jest to zbyt wielka zaliczka, ale trzeba ją szanować w kontekście wydarzeń z boiska. Jest to wynik nakazujący mądrość i ostrożność w grze w rewanżu - dodaje Zieliński.
Belgowie po meczu we Wronkach, mimo porażki, są optymistami, bo lechici ostatnio rozczarowują. Club Brugge musi zdobyć bramkę, ale nie może zapomnieć o defensywie, bo jeśli Lech trafi do siatki Stijna Stijnena, to Belgowie będą musieli strzelić aż trzy gole. Kolejorz nie może pozwolić sobie na odpadnięcie z europejskich pucharów, dlatego czwartkowy mecz będzie dla niego bardzo istotny. Przed wylotem do Belgii zawodników motywował prezes Andrzej Kadziński. - Jest to bardzo ważny mecz dla przyszłości Lecha. Marzymy, aby grać w Lidze Europejskiej, co może nas umiejscowić w Europie - opowiada trener poznańskiej drużyny. Awans do fazy grupowej to nie tylko premie, ale również możliwe wzmocnienia składu i zatrzymania zawodników, którzy chcą szukać pracodawcy za granicą.