Finał DMŚJ sprawdzianem dla klubu i kibiców

- Naród lubuski zasługuje na taką imprezę - mówi o finale Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów prezes Stali Władysław Komarnicki. Trudno się z tym nie zgodzić. Finał DMŚJ będzie jednak przede wszystkim sprawdzianem dla klubu i kibiców.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Stal Gorzów ma wysokie ambicje organizacyjne. Trudno się temu dziwić. Coraz większe doświadczenie w organizacji poważnych imprez oraz inwestycję w infrastrukturę powodują, że w Gorzowie głośno mówi się o gotowości do organizacji jednej z rund Grand Prix. Zanim do tego dojdzie, Gorzów czeka poważny sprawdzian jakim jest organizacja finału Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Przygotowania do tej imprezy trwały już od dłuższego czasu. - Na początku tego roku, a nawet już w końcówce minionego robiliśmy wszystko, żeby wygrać ten przetarg. Udało nam się i wydaje mi się, że nasza oferta była najlepsza. Warto przecież podkreślić, że organizacyjnie nie mieliśmy żadnej wpadki. Mamy za sobą już kilkanaście liczących się imprez i z pewnością zostało to dostrzeżone przez gremium, które podjęło decyzję o organizacji finału DMŚJ w Gorzowie Wielkopolskim - mówił na konferencji poprzedzającej finał prezes Stali Władysław Komarnicki.

Sprawdzianem generalnym przed finałem DMŚJ był Memoriał Edwarda Jancarza. W klubie podkreślano, że przy organizacji tej imprezy pracował ten sam sztab ludzi, którzy będą ze sobą współpracować przy organizacji finału DMŚJ. Organizacyjnie impreza udała się pod każdym względem. Ciekawe i sprawnie przeprowadzone zawody oraz frekwencja przekraczająca oczekiwania organizatorów spowodowały, że Memoriał zebrał pozytywne opinie.

Prawdziwy test odbędzie się jednak w sobotę. To właśnie ta impreza będzie podstawą oceny przedstawicieli FIM. Od oceny tej imprezy będzie zależało przyznanie w przyszłości organizacji największych imprez gorzowskiemu klubowi. W głównej mierze liczyć będzie się poziom organizacyjny. Jednak równie duże znaczenie będzie miała frekwencja na stadionie. Organizatorzy podkreślają, że bilety sprzedają się dobrze. Czy jednak uda im się przyciągnąć na stadion komplet publiczności? Jest to możliwe. Memoriał Edwarda Jancarza pokazał, że w Gorzowie jest zapotrzebowanie na tego typu turnieje. Kibice zdają sobie również sprawę, że w tym momencie konkurują z innymi ośrodkami i wspólnie z organizatorami walczą o przyznanie największych imprez swojemu klubowi. Konkurencja wszak jest bardzo duża. Zaprawione w organizacji i zbierające najlepsze opinie Unia Leszno i Polonia Bydgoszcz. Stadionowa "perełka" w Toruniu znacznie zwiększyła szanse również tego ośrodka. Ambicje organizacji największych imprez mają również w Zielonej Górze czy Gdańsku. Nie można zapominać o Wrocławiu, który jeszcze niedawno organizował jedną z rund Grand Prix. Wreszcie w ostatnich tygodniach licencję na organizację imprez UEM otrzymali działacze z Tarnowa.

Polska jest postrzegana jako najlepszy organizator imprez żużlowych. W sobotę oczy żużlowego światka będą skierowane na Gorzów. Czy Gorzów i jego kibice spełnią oczekiwania międzynarodowej federacji?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×