Marcin Stefański: Mamy szansę na wygraną z Turcją

Wygrana z Bułgarami została odebrana jako coś oczywistego. Natomiast triumf biało-czerwonych nad Litwinami otrzymał miano niespodzianki. Reprezentacja Polski pokazała, że jest świetnie przygotowana do Mistrzostw Europy. Najmocniejszy z możliwych składów, odpowiednia taktyka - to jak do tej pory recepta na sukces. Kolejnym rywalem podopiecznych Mulego Katzurina będzie Turcja, która na EuroBaskecie nie zaznała goryczy porażki.

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski

Udanie zmagania na Mistrzostwach Europy rozpoczęła reprezentacja Polski. W pierwszym meczu podopieczni Mulego Katzurina pokonali Bułgarię. Wygraną z ekipą Piniego Gershona pozwoliła biało-czerwonym myśleć o awansie do drugiej rundy. W drugim spotkaniu naszym rywalem był, bądź co bądź, silny zespół litewski. Brązowi medaliści poprzedniego EuroBasketu zostali zaskoczeni przez Polaków. Nasza reprezentacja zagrała świetnie, czego efektem było drugie zwycięstwo. Zwycięstwo, które dało nam awans do kolejnej rundy mistrzostw. -Nie ma co oceniać, chłopaki wygrali dwa mecze i trzeba tylko gratulować i życzyć żeby dalej tak było - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Marcin Stefański.

W starciu z drużyną Ramunasa Butautasa po profesorku zagrał Maciej Lampe. Nowy nabytek Maccabi Tel Awiw grał niezwykle wszechstronnie, i pokazał, ze jego repertuar zagrań jest naprawdę spory. Lampe wziął na siebie ciężar gry w momencie, kiedy nasza ekipa przeżywała kryzys. Ostatecznie zakończył on mecz z dorobkiem 22 punktów. Prócz niego świetnie spisali się Michał Ignerski, David Logan oraz oczywiście Marcin Gortat. - Myślę, że cała drużyna grała bardzo dobrze i nie chciałbym nikogo wyróżniać - mówi Stefański.

Izraelski szkoleniowiec biało-czerwonych świetnie odrobił pracę domową. Rewelacyjnie rozpracował on swoich przeciwników, a nasi reprezentanci potrafili zastopować przeciwników. Co było najsilniejszą bronią w pierwszych dwóch spotkaniach? - Na pewno szybki atak. Gramy bardzo szybko do przodu i dzięki temu mamy dużo łatwych punktów. Poza tym wykorzystujemy naszych wysokich z czego również jest sporo łatwych punktów - twierdzi gracz Trefla Sopot.

Niewątpliwie naturalizacja Logana okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Amerykański defensor póki co gra niesamowicie, i można powiedzieć, że jest rarytasem polskiej ofensywy. 27-letni koszykarz w dwóch meczach Mistrzostw Europy zdobył w sumie aż 42 oczka, co daje średnią 21 punktów na mecz. Ten fantastyczny wynik aktualnie daje mu drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców na EuroBaskecie. Wyprzedza go jedynie reprezentant Izraela, Lior Eliyahu. Logan jest także najlepiej podającym graczem mistrzostw, ze średnią 6 asyst na mecz. - Uważam, że radzi sobie świetnie. Takiego gracza potrzebowała nasza kadra. Potrafi zdobyć punkty, wziąć ciężar gry na siebie, przez co inni zawodnicy mają więcej miejsca dla siebie - uważa były zawodnik PGE Turowa Zgorzelec.

Już na pierwszy rzut oka widać, że trener Katzurin preferuje grę wąskim składem. Do tej pory zdawało to egzamin, ale w końcu może być widoczne zmęczenie. Tym bardziej, że naszym kolejnym przeciwnikiem jest Turcja, która podobnie jak Polska, zachowuje miano niepokonanego zespołu. Jednak w bezpośrednim starciu, ktoś będzie musiał przegrać. Zespół znad Bosforu pod egidą Bogdana Tanjevicia do tej pory grał bezbłędnie. - Jak było nas stać na wygraną z Litwą to również mamy szansę na wygraną z Turcją. Gramy okrojonym składem i uważam, że tutaj może być nasz problem. Zmęczenie może dać się we znaki - stwierdza Stefański.

Siłą reprezentacji Turcji jest wysoka skuteczność, zarówno w rzutach za dwa punkty, jak i z dystansu. Co więcej Tanjević stosuje szeroką rotację, która może sprawić biało-czerwonym spore problemy. Nie można jednak zapomnieć o takich indywidualnościach jak Hedo Turkoglu oraz Ersan Ilyasova. Bardzo groźny i na niesamowitym procencie gra jak do tej pory Ender Arslan. Zespół znad Bosforu posiada kilku naprawdę solidnych strzelców, czego odzwierciedleniem są statystyki - aż pięciu zawodników notuje dwucyfrową ilość oczek na Mistrzostwach Europy. Co musimy więc zrobić by pokonać Turków? - Myślę, że najlepiej wie o tym sztab trenerski. Trzeba zatrzymać jej dwóch liderów Hedo Turkoglu i Ersana Ilyasovę - kończy były reprezentant Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×