Środa w Serie A: Pandev oskarża Lazio, wściekły Ferrara

Goran Pandev oskarżył rzymskie Lazio o mobbing, Ciro Ferrara jest wściekły na sędziego, Filippo Inzaghi wyrównał kolejny rekord, Gianluigi Buffon uważa, że remis w starciu z Girondins Bordeaux był sprawiedliwy, natomiast Cristian Ledesma proponuje zawieszenie broni.

Adam Kiołbasa
Adam Kiołbasa

Ciro Ferrara: Mogliśmy odnieść zwycięstwo

Ciro Ferrara nie jest zadowolony po remisie Juventusu Turyn z Girondins Bordeaux, zwłaszcza że spotkanie zakończyło się takim rozstrzygnięciem przez błąd sędziego, który uznał bramkę ze spalonego Jaroslava Plasila.

- Podział punktów nie ma wykazać, że w Europie można popełniać błędy - powiedział trener po tym jak się dowiedział, że bramka dla Francuzów padła ze spalonego.

- To było nasze pierwsze spotkanie w tym sezonie w Champions League i chcieliśmy stworzyć jak najlepsze widowisko. Mogliśmy wygrać mecz z Bordeaux, ale mamy kolejne starcia, w których będzie okazja do rehabilitacji - dodał.

Obecnie liderem grupy A jest Bayern Monachium, który ma na swoim koncie trzy punkty.

Inzaghi wyrównał kolejny rekord

Filippo Inzaghi
chociaż ma już 36-lat, to nadal gra na najwyższym poziomie. "Superpippo" nadal jest niezwykle skuteczny, a niebawem może stać się absolutnym rekordzistą pod względem liczby strzelonych bramek w europejskich pucharach.

Jak na razie Włoch wyrównał rekord słynnego Gerda Mullera, na co pozwoliły mu dwie bramki strzelone w ostatnim pojedynku z Olympique Marsylią. W tym momencie obaj zawodnicy mają na swoim koncie po siedemdziesiąt bramek.

Do bycia samodzielnym liderem Inzaghiemu brakuje już tylko jednej bramek. Niewykluczone, że napastnik zdobędzie ją już w kolejnym spotkaniu, w którym to Rossoneri podejmą FC Zurich.

Osłabiona Roma

AS Roma w konfrontacji z FC Basel zagra w osłabionym składzie. Włosi będą musieli sobie poradzić bez: Cicinho, Doniego, Antunesa, Cerciego, Mauro Esposito, Ricardo Faty’ego i Pita, ale pomimo to właśnie oni pozostają faworytem meczu.

Dla Giallorossich będzie to dopiero drugie spotkanie pod wodzą Claudio Ranieriego. Ekipa ze stolicy Italii ma nadzieję na długą przygodę z Ligą Europejską UEFA.

Kadra AS Romy: Artur, Andreolli, Baptispa, Bertagnoli, Burdisso, Cassetti, De Rossi, Greco, Guberti, Juan, Lobont, Menez, Mexes, Motta, Okaka, Perrotta, Pizarro, Riise, Taddei, Tonetto, Totti, Vucinić.

Ledesma proponuje zawieszenie broni

Goran Pandev
zamierza wytoczyć proces rzymskiemu Lazio, na polubowne załatwienie sprawy liczy inny zawodnik dyscyplinarnie odsunięty od składu, Cristian Ledesma.

Argentyńczyk, który podobnie jak Macedończyk nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu, udał się na rozmowę z trenerem Biancocelesti, Davide Ballardinim. Poprosił o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Chce, by szkoleniowiec przywrócił go do zespołu. Jeżeli tak się nie stanie, podejmie inne kroki.

Umowa Ledesmy z Lazio wygasa w czerwcu 2010 roku. Piłkarz nie zamierza jej przedłużyć, przez co naraził się na problemy. Prezes Lazio, Claudio Lotito zapowiedział, że pomocnik w tym sezonie w barwach Lazio nie zagra i słowa dotrzymuje.

Pandev oskarża Lazio o mobbing

Macedończyk Goran Pandev zamierza uwolnić się od rzymskiego Lazio. Napastnik, którego umowa z klubem wygasa po zakończeniu sezonu, został odsunięty od zespołu. Piłkarz nie ma szans na występy w tej drużynie.

Zawodnik podpadł prezesowi Claudio Lotito po tym jak głośno zapowiedział, że zamierza zmienić otoczenie i na pewno nie przedłuży umowy. Lazio chciałoby na piłkarzu zarobić 17 mln euro. Latem oferty nie przekraczały 12 mln. W tej sytuacji Pandev został w klubie, ale jak zapowiedział prezydent Biancocelesti, cały sezon spędzi na trybunach.

Macedończyk rzeczywiście nie gra, nie bierze nawet udziału w całych treningach. Piłkarz nie zamierza czekać z założonymi rękami na rozwój sytuacji. Chce wytoczyć proces pracodawcy, oskarżając go o mobbing. Przed rokiem na podobny krok zdecydował się Massimo Mutarelli i sprawę wygrał. Rozwiązał umowę z Lazio i jako wolny zawodnik trafił do Bologny.

Jaki jest sekret Inzaghiego?

Włoch Filippo Inzaghi kolejny raz potwierdził, że jest prawdziwym lisem pola karnego. Napastnik AC Milanu zdobył we wtorek dwie bramki, które dały Rossoneri cenne zwycięstwo nad Olympique Marsylią w meczu Ligi Mistrzów.

- Jaki jest mój sekret? Cieszę się futbolem i potrafię się znaleźć w odpowiednim miejscu we właściwym czasie. To nie jest łatwe, bo nie grałem od dwóch miesięcy w meczu o stawkę. W tym zespole jest jednak wielu zawodników, którzy zagrywają świetne piłki. Doświadczyłem wielu satysfakcji, tego wieczora tym bardziej. Ja zawsze w siebie wierzę. Jednak obawiałem się trochę o swoją kondycję, bo jak już powiedziałem, dawno nie grałem w pierwszym składzie. Tymczasem zdobyłem dwie bramki w Lidze Mistrzów, coś nadzwyczajnego - powiedział Inzaghi.

- Zawsze jestem gotowy, kiedy drużyna mnie potrzebuje. W moim wieku takie spotkania są wyjątkowe. Zaspokajają mój apetyt na grę. Nagradzają chęć pracy, chęć pokazania, że cały czas jestem. Udowadniam, że mogę być przydatny w Milanie. Po roku nieobecności w Lidze Mistrzów wspaniale powrócić w taki sposób - dodał. - Pierwsza bramka ze spalonego? Czasami sędziowie odgwizdują spalone, których nie ma. Trzeba to zaakceptować. To, że teraz byłem trochę przed obrońcą niewiele zmienia. Milan potrzebował takiego spotkania, a tutaj wcale nie było łatwo - powiedział.

Gianluigi Buffon: Bordaux jest silniejsze niż sądziliśmy

W spotkaniu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów Juventus Turyn tylko zremisował na własnym terenie z Girondins Bordeaux. Na trafienie Vincenzo Iaquinty odpowiedział Jaroslav Plasil.

- Cieszę się, że dobrze wykonywałem swoją pracę, ale żal, że puściłem tę jedna bramkę, bo to uniemożliwiło nam odniesienie zwycięstwa w tym spotkaniu - powiedział jeden z bohaterów wtorkowej rywalizacji, Gianluigi Buffon.

- Dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu i na pewno nie zlekceważyliśmy rywala. Oni okazali się silniejsi niż myśleliśmy. Sądzę, że ten remis to jak najbardziej sprawiedliwy rezultat - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×