Maja Włoszczowska: w pewnym momencie człowiek fizycznie ma już dość

Srebrna medalistka IO w Rio Maja Włoszczowska nie ukrywa, że minione tygodnie były dla niej mocno wyczerpujące. Po sukcesie na igrzyskach olimpijskich poziom zainteresowania ze strony kibiców był niezwykle wysoki.

Michał Bugno
Michał Bugno
PAP/EPA

Srebrny medal igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro jest drugim, który Maja Włoszczowska zdobyła w swojej karierze. Pierwszy medal olimpijski wywalczyła osiem lat temu na igrzyskach w Pekinie.

- Zdobycie medalu wiąże się z wieloma różnymi obowiązkami. Z jednej strony to bardzo przyjemne chwile, kiedy przychodzę na rynek w Jeleniej Górze i widzę kilka tysięcy osób, które przyszły, żeby mnie powitać. Tylko, kiedy z tymi kilkoma tysiącami osób trzeba zrobić sobie zdjęcie i rozdać im kilka tysięcy autografów, to po kilku godzinach zaczyna to być wyczerpujące. W takich sytuacjach nie mam już siły na trening - wyjawiła Maja Włoszczowska w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Serwańskim. - W tym roku miałam pięciodniowy maraton podobnych eventów. Jeden po drugich. Aż samej było mi przykro, że nie jestem w stanie być bardzo miła dla wszystkich ludzi i kibiców, którzy przychodzą się ze mną spotkać. Fizycznie w pewnym momencie człowiek ma już dość - dodała znakomita kolarka górska.

Maja Włoszczowska cieszy się, że po wyczerpującym sezonie wreszcie będzie miała chwilę, żeby odpocząć.

- W listopadzie uda mi się wreszcie odpocząć. Już się nie mogę doczekać. Razem z moim partnerem Przemkiem Zawadą wybraliśmy bardzo ciekawy kierunek. Lecimy do Kambodży i Wietnamu, a może i do Laosu. Na pewno będzie fajnie i ciekawie. Podróżowanie to moja druga pasja, więc cieszę się, że uda mi się zobaczyć kolejny kawałek świata - zakończyła.

Który sukces Mai Włoszczowskiej dostarczył więcej radości polskim kibicom?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×