Włoch Ivan Basso celuje w mistrzostwo świata w Mendrisio. - Czuję się mocny, również jestem harcownikiem. Mogę też wygrać w sprincie, ale tylko ze Szmydem - śmieje się w nawiązaniu do swojego polskiego kompana z Liquigas.
31-letni Basso w październiku ubiegłego roku powrócił do sportu po dwuletniej dyskwalifikacji. Zajął piąte miejsce w Giro d'Italia i czwarte w Vuelta a España, a w obu tych wyścigach wielką rolę na wzniesieniach spełniał dla niego Sylwester Szmyd.