Arabowie płacą jej pensję. Polka nie owija w bawełnę. "Ogromny przeskok"

Instagram / Dominika Włodarczyk / Dominika Włodarczyk
Instagram / Dominika Włodarczyk / Dominika Włodarczyk

Kolarka Dominika Włodarczyk od zeszłego roku jeździ w zespole UAE Team ADQ ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet przyznała, że ten "transfer" znacząco wpłynął na jej zarobki.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecny kontrakt 24-letniej zawodniczki z UAE Team ADQ obowiązuje do końca 2028 roku. Wcześniej Dominika Włodarczyk jeździła dla polskiego zespołu - MAT Atom Deweloper Wrocław.

W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet zawodniczka przyznała, że zmiana barw klubowych przyniosła jej znacznie większe dochody. - Przeskok zarobków w jest ogromny - mówiła. Nie podała jednak kwoty, jaką otrzymuje od teamu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"

- Mamy bardzo dobry skład, a dziewczyny mnie dobrze przyjęły. Czuję się świetnie na rowerze i poza nim. Mamy sponsora tytularnego ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale w całym składzie tylko jedna dziewczyna jest z kraju gospodarza - Safiya Al Sayegh. Większość dziewczyn to Europejki, zwłaszcza Włoszki - mówiła Włodarczyk o sytuacji w swoim zespole.

24-letnia Polka niespodziewanie znalazła się na starcie słynnego wyścigu Mediolan - San Remo, który odbył się 22 marca br. W ostatniej chwili musiała zastąpić kontuzjowaną Silvię Persico, która złamała żebro. Włodarczyk zajęła ostatecznie wysokie, 17. miejsce.

Jej wynik robi wrażenie, zwłaszcza jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że w tym czasie miała znajdować się w... gabinecie lekarskim. Włodarczyk zmaga się bowiem z problemami neurologicznymi, które pojawiły się u niej w zeszłym roku, po tym jak doznała wstrząśnienia mózgu. - Mój organizm długo się regeneruje i do dziś czuję tego skutki. Przez miesiąc nie byłam w stanie chodzić i normalnie funkcjonować - mówiła.

Włodarczyk 20 kwietnia startowała w holenderskim klasyku Amstel Gold Race. W trakcie wyścigu wycofała się jednak z rywalizacji. Wcześniej uczestniczyła w zgrupowaniu w Sierra Nevadzie. Podczas treningu doznała bolesnego upadku.

"Szkoda, że Sierra nie pożegnała się ze mną ładnie i musiałam zapłacić jakiś rodzaj wpisowego (albo wypisowego), bo na ostatnim treningu i przedostatnim zakręcie upadłam, zostawiając na asfalcie kawałek skóry (nawet tej na twarzy)" - przekazała w mediach społecznościowych.

Komentarze (1)
avatar
Bożka
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ten tytuł to po jakiemu? 
Zgłoś nielegalne treści