W piątek 9 maja rozpoczął się legendarny wyścig Giro d'Italia. Pierwszy etap odbywał się w Albanii i prowadził z Durres do Tirany. Trasa liczyła 160 km.
Na zakręcie znajdującym się około pięć kilometrów przed linią mety doszło do kraksy, w której uczestniczyło kilku zawodników. Wśród nich był Mikel Landa z zespołu Soudal Quick-Step. Niestety, Hiszpan nie był w stanie kontynuować jazdy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!
Media społecznościowe obiegły nagrania wykonane tuż po kraksie. Widać na nich było, że Landa leżał na chodniku obok trasy i nie był w stanie się podnieść. Niedługo potem został unieruchomiony na noszach i trafił do szpitala w Tiranie. "Nasz kolarz został przewieziony do szpitala na badania po kraksie, która zakończyła jego marzenia o Giro d'Italia" - przekazał w serwisie X zespół Soudal Quick-Step.
Nie poinformowano jeszcze, jak poważnych obrażeń doznał hiszpański kolarz. "Postaramy się jak najszybciej przekazać informacje o stanie Mikela. Wycofał się z wyścigu i życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia” - poinformowano jedynie w mediach społecznościowych Giro d'Italia.
Dodajmy, że pierwszy etap wygrał Duńczyk Mads Pedersen (Lidl-Trek), który na finiszu minimalnie wyprzedził Wouta van Aerta (Team Visma | Lease a Bike). Trzecie miejsce zajął Orluis Aular (Movistar Team).
W pierwszym etapie G'iro wystartował jeden Polak. Rafał Majka (UAE Team Emirates-XRG) zakończył go na 33. miejscu.