Pierwszy etap Giro d'Italia, jednego z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich, odbył się w Albanii. Kolarze finiszowali w Tiranie, a rywalizacja była niezwykle zacięta. Co ciekawe, na trasie pojawiły się niecodzienne przeszkody.
Marek Rupiński, który wyjechał na trasę przed startem, zauważył krowy i byki na ostatnim zjeździe do Tirany (wideo znajduje się na końcu artykułu). Choć zwierzęta nie towarzyszyły kolarzom podczas samego wyścigu, ich obecność mogła stanowić zagrożenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Znalazła miłość. Córka gwiazdy sportu jest szczęśliwa
Organizatorzy zadbali jednak o bezpieczeństwo zawodników. Nie wszyscy natomiast ukończyli etap bezpiecznie. Mikel Landa z Soudal Quick-Step uległ kraksie kilka kilometrów przed metą i z urazem kręgosłupa trafił do szpitala.
Pierwszy etap zakończył się zwycięstwem Madsa Pedersena z Lidl-Trek. Duńczyk pokonał Wouta van Aerta i Orluisa Aulara, zdobywając także prowadzenie w klasyfikacji górskiej.
Dodajmy, że najlepszym z Polaków był Rafał Majka z UAE Team Emirates-XRG, który zajął 33. miejsce.