Chris Hoy, znany brytyjski kolarz, który w zeszłym roku ujawnił, że zmaga się z nieuleczalnym nowotworem, podzielił się pozytywnymi wieściami o swoim stanie zdrowia.
Jak informuje BBC Sport, Hoy, który w lutym 2024 roku rozpoczął leczenie raka prostaty, obecnie przechodzi przez okres stabilizacji. W październiku zeszłego roku legendarny sportowiec ogłosił, że jego choroba jest terminalna, gdyż pierwotny nowotwór rozprzestrzenił się na kości. Lekarze przewidywali, że ma od dwóch do czterech lat życia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo! Tak zareagowali na awans do Ekstraklasy
Mimo to, w rozmowie ze Sky Sports, Hoy przekazał optymistyczne informacje. - Czuję się dobrze. Wydaje się, że wszedłem w okres stabilizacji. Najważniejsze, że rak nie jest pierwszą rzeczą, o której myślę przed snem - podkreślił.
Hoy, który zdobył sześć złotych medali olimpijskich i jeden srebrny w latach 2000-2012, podkreśla, że jego życie toczy się dalej. - Jestem na stałych lekach, ale nie wpływa to zbytnio na moje życie, a co najważniejsze, leczenie działa, więc jestem stabilny - mówi były sportoweiec.
- Nie mogę uwierzyć, w jakiej jestem teraz sytuacji w porównaniu do 18 miesięcy temu. Nie tylko żyję, ale naprawdę doceniam życie bardziej niż kiedykolwiek - zapewnił.
Brytyjczyk zaznacza, że nie chodzi tylko o realizację wielkich marzeń, ale o cieszenie się codziennymi, prostymi chwilami życia.