Groźna kraksa i bolesny upadek. Faworyt podjął decyzję

Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Primoz Roglic
Getty Images / Tim de Waele / Na zdjęciu: Primoz Roglic

Giro d’Italia traci wielkiego faworyta. Primoz Roglic nie ukończy wyścigu po upadku na jednym ze zjazdów i nie zawalczy o kolejne w karierze Trofeo Senza Fine.

W tym artykule dowiesz się o:

Słoweński kolarz Primoz Roglic (Red Bull-Bora-Hansgrohe), jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa w tegorocznym Giro d'Italia, doznał upadku pod koniec jednego ze zjazdów na 16. etapie i został zmuszony do wycofania się z wyścigu.

Roglic miał powalczyć o drugie w karierze Trofeo Senza Fine, jednak jego marzenia przerwał wypadek. Po kraksie zatrzymał się obok samochodu swojej ekipy, a chwilę później pojawiła się informacja o jego wycofaniu z dalszej rywalizacji w Giro.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

Problemy Słoweńca zaczęły się wcześniej - w dwóch pierwszych tygodniach brał udział w kilku kraksach, co wpłynęło na jego dyspozycję.

Jeszcze przed wtorkowym etapem Roglic nie ukrywał, że sytuacja jest poważna. - Nie chciałem opuszczać Giro, ale oczywiście muszę walczyć o przetrwanie. W poniedziałek nie mogłem nawet jeździć na rowerze - mówił w strefie mieszanej.

Po upadku na etapie do Asiago spadł na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej, ze stratą 1'30" do liderów.

Komentarze (1)
avatar
gingers
28.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda Primoza, aż ciężko uwierzyć, że można mieć takiego pecha i zaliczyć cztery upadki podczas jednego wyścigu. Po prostu pech, bo przecież braku umiejętności nie można mu zarzucić. Trzymam k Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści