Poszedł na walki byków. Zmarł po tragicznym wypadku

Facebook / Guillaume Di Grazia / Guillaume Di Grazia
Facebook / Guillaume Di Grazia / Guillaume Di Grazia

We Francji odbywał się festiwal walk byków. Na wydarzenie udał się Guillaume Di Grazia. W trakcie imprezy doszło do tragicznego wypadku, w którym włoski komentator stracił życie.

To miała być odskocznia od codziennych obowiązków. W pierwszy weekend października w regionie Gard odbywał się festiwal walk byków. Uczestnikiem tego wydarzenia w roli widza był Guillaume Di Grazia, który w ten sposób sprawił sobie prezent urodzinowy.

Wyjście na festiwal zakończyło się tragicznie. Włoski komentator pracujący w przeszłości dla Eurosportu został stratowany przez byka. Di Grazia został przetransportowany do szpitala, jednak po dwóch dniach walki o jego życie 52-latek zmarł.

Nie jest to pierwszy tego rodzaju wypadek, który w ostatnich miesiącach wydarzył się w regionie Gard. W lipcu i wrześniu br. życie stracili odpowiednio 52-latek i 70-latek, którzy podobnie jak Di Grazia, zostali śmiertelnie potrąceni przez byka.

Włoch był twarzą Eurosportu, w którym pracował od 1999 roku. Jego główną pasją było kolarstwo. Stał się ikoną Tour de France. Oprócz pracy przy tej dyscyplinie jego głos można było także usłyszeć przy okazji transmisji z zawodów piłki nożnej, biathlonu i skoków narciarskich.

Co ciekawe, jego przygoda ze stacją zakończyła się w lipcu br. W maju został zawieszony po raz pierwszy z powodu niewłaściwego zachowania wobec wizażystki. Niedługo później incydent się powtórzył, wobec czego Eurosport rozwiązał z nim umowę.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści