Tuż przed tegorocznym Tour de Pologne Rafał Majka zapowiedział, że będzie to jego ostatni sezon w zawodowym peletonie. W sobotę (11 października) polski kolarz po raz ostatni wziął udział w wyścigu. Wystąpił we włoskim klasyku Il Lombardia.
Jeszcze zanim zawodnicy wyjechali na trasę, miała miejsce wyjątkowa uroczystość. Kolarze utworzyli specjalny szpaler z rowerów, przez który przejechał 36-latek z Zegartowic (więcej tutaj). Był to dla niego szczególny moment.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Po przejechaniu trasy 241 kilometrów miało miejsce kolejne wydarzenie. Na mecie czekała na Majkę najbliższa rodzina. Wzruszona żona Magdalena padła w objęcia swojego męża. Towarzyszyły jej dzieci, syn Oliwier i córka Maja.
"Rodzina" - napisano na profilu klasyku Il Lombardia na Instagramie. Zamieszczono na nim materiał wideo, na którym widać, jak rodzina kolarza powitała go na mecie ostatniego wyścigu (zobacz poniżej).
- Przez 19 lat był tylko rower. Teraz będzie bez tego roweru. Teraz skupimy się na naszej rodzinie, czego nam naprawdę bardzo brakuje - powiedziała Magdalena Majka w rozmowie z Eurosportem po zakończeniu Il Lombardia.
Żona naszego wybitnego kolarza nie ukrywała po ogłoszeniu decyzji o zakończeniu kariery, że ona i jej dzieci czekały na ten moment. Bycie zawodowym sportowcem wiąże się z życiem na walizkach, a to nigdy nie jest dobre dla rodziny.
- Rafał tak bardzo kocha kolarstwo, że na pewno będzie się w nim udzielał. On tego tak nie zostawi - zaznaczyła jednak Magdalena Majka w rozmowie z TVP Sport (więcej tutaj).
Latami grałem w LeTour de France Cyanide i zawsze wybierałem drużynę z Tobą i grałem zawsze jako Majka