W piątek Basso, jeden z faworytów Giro d'Italia (start 8 maja w Amsterdamie), stracił minutę i 50 s do najlepszego na ponad 23-kilometrowym odcinku Australijczyka Porte. - Minuty do Karpieca nie tracę nawet, gdy mam gorączkę. Mój kompan Szmyd, który jechał spokojnie, na szczycie wzniesienia miał ten sam czas co ja - mówił Basso w szwajcarskim Moudon.
Basso zawiedziony, ma ten sam czas co Szmyd
Etap jazdy na czas w wyścigu Dookoła Romandii: Sylwester Szmyd na spokojnie, Ivan Basso na pełnych obrotach. Obaj mają podobny czas na szczycie wzniesienia. W ekipie Liquigas zapaliła się czerwona lampka.