Basso zawiedziony, ma ten sam czas co Szmyd
Etap jazdy na czas w wyścigu Dookoła Romandii: Sylwester Szmyd na spokojnie, Ivan Basso na pełnych obrotach. Obaj mają podobny czas na szczycie wzniesienia. W ekipie Liquigas zapaliła się czerwona lampka.
Krzysztof Straszak
W piątek Basso, jeden z faworytów Giro d'Italia (start 8 maja w Amsterdamie), stracił minutę i 50 s do najlepszego na ponad 23-kilometrowym odcinku Australijczyka Porte. - Minuty do Karpieca nie tracę nawet, gdy mam gorączkę. Mój kompan Szmyd, który jechał spokojnie, na szczycie wzniesienia miał ten sam czas co ja - mówił Basso w szwajcarskim Moudon.
Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna / La Gazzetta dello Sport
Komentarze (3)
-
eryka Zgłoś komentarz
lol, specjalnie zwolnil i ma jeszcze wieksza presje mediow.. tak, na pewno kolego ;) -
TomusH Zgłoś komentarz
jego. Od lat ciąży na nim presja dlatego z pozycji zawodnika , który nie jest murowanym faworytem może być mu łatwiej. -
Hurek Zgłoś komentarz
Basso mówi, patrzcie jestem taki słaby jak Szmyd hahah