W niedzielnym wyścigu, na około 90 km przed metą, peleton został zatrzymany na przejeździe kolejowym. Część zawodników zignorowała zamknięte szlabany i przejechała przez tory, po których po chwili przemknął pociąg TGV.
"Kilku zawodników celowo i wbrew zasadom bezpieczeństwa przekroczyło zamknięte bariery. Miliony telewidzów zobaczyło niesłychanie poważne i nieodpowiedzialne zachowanie, które mogło okazać się tragiczne" - napisali przedstawiciele SNCF zapowiadając zgłoszenie sprawy do prokuratury.
[ad=rectangle]
Guy Dobbelaere, prezydent jury, stanął jednak w obronie kolarzy. - Nie było możliwe, aby czołowi zawodnicy bezpiecznie się zatrzymali. Peleton był 10 metrów przed barierami, gdy te zaczęły się opuszczać - wyjaśnił.
Wyścig wygrał Niemiec John Degenkolb (Giant-Alpecin).
Całą sytuację można zobaczyć TUTAJ.