Dramat w Katarze: śmierć Nolfa

W nocy z środy na czwartek zmarł podczas snu 21-letni Belg Frederick Nolf. W hotelu w Dauha Ritz-Carlton, gdzie przebywali zawodnicy przed piątym etapem wyścigu Dookoła Kataru kolarza ekipy Topsport Vlaanderen-Mercator, który miał prawdopodobnie atak serca znaleźli koledzy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Kolarstwo jest w żałobie, gdy tracimy taki młody talent - mówił dla Cyclingnews obecny w Katarze Eddy Merckx. Człowiek będący legendą kolarstwa jest związany z grupą Topsport Vlaanderen-Mercator. - Jeździłem z chłopakami na początku tygodnia już tutaj, w Katarze. Wczoraj jeszcze śmiał się i był wesoły. Nigdy już się nie obudził i umarł we śnie.

Nolf ledwie w zeszłym roku przeszedł na profesjonalizm. Wyścigiem w Katarze debiutował w tym sezonie. W klasyfikacji generalnej po czterech etapach plasował się na 96. miejscu ze stratą prawie pół godziny do lidera Toma Boonena.

Ciało Nolfa znalazł w czwartkowy poranek Jean-Pierre Heynderickx, dyrektor sportowy jego ekipy.

Belgijska ekipa Topsport ogłosiła wycofanie się ze startu w dalszej części Tour of Qatar a także z wyścigu Etoile de Bessèges, który w środę zaczął się we Francji.

Etap piąty został przez Amaury Sport Organisation (ASO), organizatora wyścigu Dookoła Kataru skrócony a wyniki nie będą liczyły się do klasyfikacji generalnej.

W 2003 roku w śnie podczas Deutschland Tour umarł 23-letni Francuz Fabrice Salanson (La Brioche Boulangère).

Komentarze (0)