Tegoroczny TdP wystartuje etapem z Radzymina do Warszawy o długości 135 km. Nasz narodowy wyścig kolarski będzie miał w tym roku siedem etapów, z metą w Krakowie, gdzie kolarze pojawią się 18 lipca. - Każdy kto przyjedzie do Polski będzie mógł znaleźć coś dla siebie. Jedni potraktują TdP jako przygotowanie do igrzysk olimpijskich w Brazylii, inni będę po prostu chcieli wygrać ten wyścig - powiedział Lang.
W ostatniej edycji TdP triumfował Hiszpan Jon Izagirre z grupy Movistar. Z kolei najlepszy z Polaków Tomasz Marczyński zajął 22. miejsce. - Oczywiście liczę, że Polacy będą wyżej w tym roku. Do startu w 73. TdP zaprosiliśmy 25 ekip, w wyścigu wystartuje 200 kolarzy. Jedną z gwiazd TdP będzie choćby Diego Ulissi z Lampre, który na tegorocznym Giro d'italia wygrał dwa etapy - powiedział Lang.
Nasz TdP jest od wielu lat w tzw. kolarskiej Lidze Mistrzów, co przy każdej okazji podkreśla Lang. - Tak naprawdę TdP nie różni się niczym od Tour de France, Giro d'italia czy od Vuelta a Espana. My jak i oni jesteśmy w Lidze Mistrzów. Tam są tylko trochę inne góry, ale na to nic nie mogę poradzić. Od strony sportowej nie jesteśmy w stanie zrobić nic więcej. Osiągnęliśmy maksimum - oznajmił Lang.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jerzy Kryszak zachwycony Michałem Pazdanem. "Interwencje tego gostka były fantastyczne!"
TdP to maksimum, zdaniem Langa, od strony sportowej, ale dyrektor wyścigu widzi spore pole do popisu w innych aspektach. - Od strony sportowej trudno będzie poprawić TdP, ale cały czas możemy zwiększać stopień zainteresowania od strony kibiców. Możemy poprawiać jakość transmisji, a także pracy mediów. Poza tym chcemy się dalej rozwijać. W tym roku po raz pierwszy wystartuje TdP kobiet - dodał Lang.
TdP kobiet rozpocznie się 19 lipca w Zakopanem, a zakończy 20 lipca w Bukowinie Tatrzańskiej. - To jest dla nas ogromne wyzwanie. W ciągu kilku lat możemy z TdP kobiet zrobić jeden z najlepszych wyścigów na świecie - zakończył Lang.