Dookoła Kalifornii: Nocentini odnosi swój najwiekszy sukces

Levi Leipheimer jeszcze wyścigu Dookoła Kalifornii nie wygrał. Lider Astany zmierzy się z górskim, niedzielnym etapem, gdzie znów pewnie będą próby ucieczek. W sobotę peleton nie potrafił dogonić dziesięciu zawodników z czołówki. Wygrał Włoch Rinaldo Nocentini (Ag2r).

W tym artykule dowiesz się o:

Na finiszu spotkała się trójka kolarzy: Nocentini wygrał o włos z Nowozelandczykiem Haydenem Roulstonem, medalistą olimpijskim na torze z Pekinu. Obaj pozostali za plecami Holendera Pietera Weeninga (Rabobank).

- Z powodu poziomu tego wyścigu, czołowych kolarzy świata, to było prawdopodobnie moje najcenniejsze zwycięstwo - mówił 31-letni Nocentini. - Moim poprzednim największym osiągnięciem był etap na Mont Faron w Tour Mediterranean dwa lata temu - dodał.

Nocentini był jedynym w dziesięcioosobowej ucieczce, który miał koło siebie kolegę z drużyny, Szwajcara Martina Elmigera. Nie to jednak zadecydowało o sukcesie francuskiego zespołu Ag2r. Uciekinierzy urwali się od grupy przed podjazdem na Milcreek Summit, gdy peleton jechał razem już grubo ponad godzinę.

Dziesiątkę, która niedoścignięta dojechała do mety w Pasadenie uzupełnili: Fränk Schleck (Saxo Bank), Christian Vande Velde (Garmin), George Hincapie (Columbia-HighRoad), Addy Engels (Quick Step), Markus Zberg (BMC), Chris Baldwin (Rock Racing).

Pierwszy na najwyższym wzniesieniu trasy był Amerykanin Baldwin. Ucieczka miała wtedy ponad 3 minuty przewagi, by na długim i stromym zjeździe powiększyć ją do 4,30. Jak ów jazda w dół była niebezpieczna przekonał się w pierwszej kolejności Hiszpan Francisco Mancebo (Rock Racing), zwycięzca pierwszego etapu i lider klasyfikacji górskiej, który po najechaniu na nieduży kamień wywrócił się i skończył w szpitalu ze złamaną ręką i rozbitym łokciem.

Po dojechaniu do Pasadeny na zawodników czekało jeszcze pięć, każde po 7,5 km, okrążeń wokół legendarnego stadionu Rose Bowl, na którym odbywały się wielkie wydarzenia sportowe, m.in. finał piłkarskich mistrzostw świata w 1994 roku. Przestrzelony rzut karny Roberto Baggio pewnie pamiętał Nocentini, ale to nie on miał na rundach, na oczach największej bodaj podczas tego wyścigu widownii, zgarnąć pełną pulę.

To Amerykanin Hincapie był bowiem najbliżej lidera w klasyfikacji generalnej. To również były kompan Leipheimera i Lance'a Armstronga, który jest dzisiaj kapitanem ekipy Garmin, wygrał etap w Pasadenie w roku 2008. Ale potoczyło się nie po jego myśli. - Tak długo jak nie byłem na czele, oni byli zadowoleni - mówi dla VeloNews. - Czułem, że to było bardzo negatywne ściganie. Nikt nie chciał pociągnąć mnie do "kreski". Byłem naprawdę zawiedziony, ale takie jest kolarstwo. Schleck był agresywny i ja byłem tak samo a to była mocna ucieczka. Byli w niej tylko mocni faceci - tłumaczy.

Na dwa okrążenia przed końcem zaatakował Schleck. Mistrz Luksemburga, jadący z odwróconym numerem 13, jak to zwykł czynić jego kolega klubowy Fabian Cancellara, nie wytrwał do mety i na jedno okrążenie przed końcem wszyscy uciekinierzy znów byli razem. Wkrótce decydujący atak przypuścił Weening, za którym poszli Nocentini i Roulston.

- Nie wiedziałem jak silna była ta dwójka - wyjaśniał zwycięzca. - Po prostu poszedłem za nimi na ostatnim kilometrze i zacząłem sprint bardzo późno - dodał.

- Jestem naprawdę szczęśliwy, bo przez kraksę na drugim etapie straciłem szanse na powodzenie w klasyfkacji generalnej. Nasz zespół stracił również najlepszych kolarzy na początku tygodnia. Jeden był chory, jeden się rozbił a kolejny przyjechał tutaj z bolącym kolanem. Myślę, że to był najlepszy etap do ucieczki, ponieważ jutro będzie o to niezwykle trudno - mówił na konferencji prasowej Nocentini.

A w niedzielę wspinaczka na Palomar, premię górską poza kategorią. Leipheimer, który spokojnie dojechał na metę w peletonie, musi utrzymać ponad pół minuty przewagi nad Zabriskiem.

4. edycja Tour of California, Stany Zjednoczone, kategoria 2.HC

7. etap: Santa Clarita - Pasadena, 143 km

sobota, 21 lutego 2009

wyniki:

1. Rinaldo Nocentini (Włochy, AG2R La Mondiale) 3:24,43 godz.

2. Hayden Roulston (Nowa Zelandia, Cervélo TestTeam)

3. Pieter Weening (Holandia, Rabobank) obaj ten sam czas

4. Markus Zberg (Szwajcaria, BMC Racing) + 7 s

5. Martin Elmiger (Szwajcaria, AG2R La Mondiale)

6. Chris Baldwin (USA, Rock Racing)

7. George Hincapie (USA, Columbia - Highroad)

8. Fränk Schleck (Luksemburg, Saxo Bank)

9. Christian Vande Velde (USA, Garmin - Slipstream)

10. Addy Engels (Holandia, Quick Step) wszyscy ten sam czas

...

18. Levi Leipheimer (USA, Astana) + 2,19 min

klasyfikacja generalna (po 7/8 etapów):

1. Levi Leipheimer (USA, Astana) 27:39,02 godz.

2. David Zabriskie (USA, Garmin - Slipstream) + 36 s

3. Michael Rogers (Australia, Columbia - Highroad) + 45

4. Jens Voigt (Niemcy, Saxo Bank) + 1,10 min

5. Thomas Lövkvist (Szwecja, Columbia - Highroad) + 1,29

6. Lance Armstrong (USA, Astana) + 1,46

7. Robert Gesink (Holandia, Rabobank) + 1,54

8. Janez Brajkovic (Słowenia, Astana) + 1,59

9. Christopher Horner (USA, Astana) + 2,13

10. Vincenzo Nibali (Włochy, Liquigas) + 2,21

program:

niedziela, 22 lutego: Rancho Bernardo - Escondido, 155,8 km

Komentarze (0)