Kwiatkowski był już mistrzem globu, zwyciężał w Amstel Gold Race i E3 Harelbeke oraz jeździł w białej koszulce najlepszego młodzieżowca Tour de France. Krajowego wyścigu 26-latek nigdy podbić jednak nie zdołał.
Najbliżej sukcesu był w 2012 roku, gdy w klasyfikacji generalnej o włos wyprzedził go Moreno Moser. Włoch rok później zwyciężył Strade Bianche i zaczął zjazd po równi pochyłej. Kwiatkowski - rówieśnik - ruszył w przeciwnym kierunku. Wyhamował dopiero teraz, gdy miał zrobić w karierze milowy krok. Trafił do Team Sky, najlepiej zorganizowanej drużyny peletonu. I na razie spisuje się poniżej możliwości.
Polak miał być główną bronią brytyjskiej ekipy podczas wiosennych wyścigów klasycznych. Wygrał tylko jeden, najmniej prestiżowy. Monumenty okrasił dalszymi lokatami, Criterium du Dauphine i Tour de Romandie w ogóle nie ukończył. Jakby tego było mało, z powodu choroby po raz pierwszy od 4 lat opuścił Tour de France. - Przez 7 dni musiałem pauzować z powodu zapalenia krtani. Po prostu nie byłbym sobą - tłumaczy.
TdP Kwiatkowski zaczyna z dużymi nadziejami, choć sam walki o zwycięstwo obiecywać nie chce. - Mam za sobą ciężkie treningi w Karkonoszach. Będę walczył z całych sił i zobaczymy, gdzie mnie to zaprowadzi. Plan minimum to zakończyć wyścig w dobrym humorze. Bo do tej pory ten sezon był dla mnie ciągłym podcinaniem skrzydeł - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO Tour de Pologne: Gliczarów najtrudniejszym wyzwaniem (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Inne zdanie na temat roli Kwiatkowskiego w 73. Tour de Pologne ma dyrektor wyścigu Czesław Lang. - Ma za sobą ciężki rok. Teraz złapał oddech i będzie walczył. Trzymam za niego kciuki, jest moim faworytem - mówi.
Dla naszego kolarza TdP to także element przygotowań do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. To właśnie start w Brazylii będzie dla niego najważniejszym punktem sezonu. Reprezentację Polski razem z nim stworzą Rafał Majka, Maciej Bodnar oraz Michał Gołaś. Ten ostatni jeździ z Kwiatkowskim w Team Sky. - Wszyscy zawsze pytają mnie: "A jak z Kwiatkiem?" Pragnę uspokoić: z Kwiatkiem wszystko dobrze - mówi z uśmiechem.
Mistrz świata z 2015 roku to nie jedyna polska nadzieja na Tour de Pologne. Faworytem jazdy indywidualnej na czas jest Marcin Białobłocki w czołową "piątkę" celuje Marek Rutkiewicz, nieobliczalny jest Przemysław Niemiec, a o koszulkę najlepszego górala powalczy Maciej Paterski.
Tegoroczny wyścig otworzy etap z metą w Warszawie (12.07). - To kryterium uliczne, trzeba być ostrożnym - podkreśla Kwiatkowski. Dzień później kolarze odwiedzą Katowice, czyli polską świątynię sprintu. Następnie czekają ich pagórkowate trasy do Nowego Sącza i Rzeszowa, zakopiańskie góry oraz królewski etap w Bukowinie Tatrzańskiej. Rywalizację zamknie "czasówka" w Krakowie.
Faworyci? Kilkunastu, jak co roku. Wśród nich między innymi Andrey Amador (Movistar), Bob Jungels (Etixx), Rigoberto Uran (Cannondale), Philippe Gilbert (BMC), Simon Yates (Orica), Simon Spilak (Katiusza), Bart de Clercq (Lotto) czy Jean-Christophe Peraud (AG2R).
Od momentu przyjęcia Tour de Pologne do cyklu UCI kolarz z Polski wyścig wygrał tylko raz. 2 lata temu w Krakowie na najwyższym podium stał Majka. Teraz w jego ślady może pójść Kwiatkowski.