Po pierwszej w sezonie i osiemnastej w karierze wygranej 24-letni Weylandt utonął w łzach. Zwycięstwo zadedykował zmarłemu we śnie 5 lutego w Katarze Frederiekowi Nolfowi, zawodnikowi Topsport, którego znakomicie znał. - Musiałem to wygrać w hołdzie dla Nolfa, mojego przyjaciela - mówił Weylandt. - To moja pierwsza wygrana po wyścigu Dookoła Kataru, więc jest to dla mnie bardzo emocjonujący moment - dodał.
Ale GP Salmyn ma też dla niego inny wymiar. - Musiałem wygrać dla siebie. We wtorek dowiedziałem się, że nie znalazłem się w składzie na Paryż-Nicea. To był prawdziwy zawód. Każdy się próbuje jak najlepiej przygotować, a sezon trwa. Najwyraźniej ten otwierający sezon weekend w moim kraju nie wystarczył, by przekonać, że mogę być pomocny we Francji - wyjaśnił.
Na finiszu spotkała się trójka zawodników. Tylko Francuz Rémi Cusin (Agritubel) stawił czoło Weylandtowi w sprincie. Za ich plecami wjechał na metę Belg Björn Leukemans (Vacansoleil).
Przez dużą część trasy czołówkę wyścigu wraz ze wspomnianym trio tworzyli również: Jan Bakelants, Geert Omloop i Roy Sentjens. Grupę rozbił atak Cusina, rodzynka w tym gronie, który miał zdaje się dość towarzystwa Belgów, wszystkich na dodatek niderlandzkojęzycznych.
Zwycięzca poprzedniej edycji, Belg Philippe Gilbert (Quick Step) przyjechał na metę ze stratą ponad 6 minut, na 13. miejscu.
40. edycja Grand Prix Le Samyn, Belgia, kategoria 1.1
Frameries - Dour, 191,9 km
środa, 4 marca 2009
wyniki:
1. Wouter Weylandt (Belgia, Quick Step) 4:43,28 godz.
2. Rémi Cusin (Francja, Agritubel) ten sam czas
3. Björn Leukemans (Belgia, Vacansoleil) + 6 s
4. Markus Eichler (Niemcy, Milram) + 34
5. Roy Sentjens (Belgia, Silence-Lotto) + 43
6. Jérémie Galland (Francja, Besson Chaussures - Sojasun)
7. Jan Bakelandts (Belgia, Topsport Vlaanderen)
8. Florian Vachon (Francja, Roubaix Lille Metropole) wszyscy ten sam czas
9. Geert Omloop (Belgia, Palmans Cras) + 2,06 min
10. Jimmy Casper (Francja, Besson Chaussures - Sojasun) + 4,58