Informacja o śmierci Armstronga szybko rozchodziła się po sieci. W ciągu kilku dni pojawiła się w wielu serwisach. W spreparowaną wiadomość uwierzyło wiele osób. Autorzy, by uwiarygodnić te rewelacje, powoływali się na rzekome słowa córki kolarza.
45-letni Amerykanin postanowił zadać kłam tym doniesieniom.
Były kolarz opublikował w serwisie Instagram wideo, na którym widać go trzymającego telefon z wiadomością o jego śmierci. "Pogłoski o mojej śmierci są stanowczo przesadzone" - zacytował Marka Twaina.
- Dziś rano miałem wyjątkową okazję rozmawiać ze zmarłą osobą - przyznał żartobliwie Johan Bruyneel, były dyrektor sportowy grupy US Postal.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne