TdF: Peter Sagan wykluczony niesłusznie?! Trwa dyskusja

PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT
PAP/EPA / EPA/ROBERT GHEMENT

Nie milkną echa dyskwalifikacji Petera Sagana z Tour de France. Sędziowie uznali, że Słowak umyślnie uderzył Marka Cavendisha, ale czy tak faktycznie było?

W internecie pojawił się film wideo, w zwolnionym tempie, na którym widać ostatnie sekundy incydentu. Do wtorku do godziny 22 miał ponad 200 tysięcy wyświetleń. Widać na nim, jak Mark Cavendish znajduje się za plecami Petera Sagana, próbuje minąć go z jego prawej strony, ale znajduje się tuż przy barierkach. Nie ma tam miejsca na kolejnego kolarza, którzy pędzą w tym momencie około 60 km/h i ich tor jazdy bywa trudny do kontrolowania.

Sagan najprawdopodobniej nie widzi go, może jedynie przeczuwać, że się tam znajduje. Cavendish w pewnym momencie kładzie głowę na tułowiu Sagana, odbija się i traci równowagę. Już kiedy upadek jest nieunikniony, to Sagan wykonuje ruch łokciem, który z pewnością był kluczowy do oceny całego zdarzenia.

Efekt był taki, że około 1,5 h po zdarzeniu Sagan został wyrzucony z wyścigu. Czy jednak słusznie?

"The Sun" pisze o "niepokojących scenach" i nie ma wątpliwości, że to łokieć Sagana był przyczyną upadku Cavendisha.

ZOBACZ WIDEO Trochę Dakaru na Rajdzie Polski. Kuba Przygoński: To dobry trening (WIDEO)

Z kolei "Daily Mail" uważa, że Sagan "zmusił" Cavendisha do wjechania w barierki i pochwala decyzję sędziów. Zdaniem bulwarowej gazety "nie mogli podjąć innej decyzji wobec Sagana", aczkolwiek dodają, że łokieć Sagana mógł być "instynktowny", co jednak nie zmienia oceny całej sytuacji.

Także "Daily Mirror" jest przekonane, że sędziowie słusznie wykluczyli Słowaka. "Nie uchroniło go nawet to, że przyszedł do autobusu przeprosić Cavendisha" - pisze gazeta.

Przytacza także słowa Cavendisha: - Jeśli chodzi o dyskwalifikację, to jest to decyzja jury. Widziałem powtórkę i nie jestem zły - jestem zdezorientowany. Cieszę się, że Sagan przyszedł i zobaczył, jak wyglądam. Mam dobre stosunki z Peterem, więc jestem trochę zdezorientowany z powodu tego łokcia.

Dyskwalifikacja Sagana to zła wiadomość dla całego wyścigu, ponieważ był jednym z bardziej rozpoznawalnych kolarzy. Słowak wygrał pięć razy z rzędu zieloną koszulkę (dla najlepszego sprintera). W poniedziałek sięgnął po triumf ma trzecim etapie (swój ósmy w karierze).

Teraz Tour de France będzie już bez Sagana. Czy jednak słusznie? Z pewnością dyskusje będą trwały jeszcze przez wiele dni.

Źródło artykułu: