Ostatnie tygodnie Peter Sagan spędził w Ameryce Północnej, gdzie rywalizował w Kanadzie oraz USA. Trenował również na dużej wysokości, ale po powrocie do Europy dopadło go przeziębienie. Słowak odczuwał m.in. ból gardła i miał gorączkę.
Sagan początkowo został wybrany do jazdy drużynowej na czas na odcinku 42,5 km, ale w piątek nie został wymieniony w finale sześcioosobowego zespołu. Znaleźli się w nim: Jan Barta, Marcus Burghardt, Maciej Bodnar, Patrick Konrad, Alex Saramotins i Lukas Postlberger. To oni będą reprezentować Bora-Hansgrohe w Bergen.
Zaczęto spekulować, czy Sagan będzie mógł powalczyć o mistrzostwo świata w wyścigu indywidualnym. - Plan został zmieniony, ponieważ Sagan powinien skoncentrować się wyłącznie na wyścigu indywidualnym. Po treningach na wysokościach w Stanach Zjednoczonych i wyścigach w Kanadzie był bardziej zmęczony, niż myśleli trenerzy - powiedział Ralph Scherzer, rzecznik prasowy Bora-Hansgrohe.
Sagan to mistrz świata z 2015 i 2016 roku. W przyszłą niedzielę powalczy o trzecie złoto w swojej karierze, ale jego plany będzie chciał pokrzyżować Michał Kwiatkowski.
ZOBACZ WIDEO Gabriela Doba o podróżach męża: Emocje? Zawsze jest trudno. Nie da się tego nauczyć